Co budzi świetlówkę?

Wczoraj wieczorem, do konkursu fotograficznego “Widziane z bliska”, organizowanego przez magazyn Digital Foto Video, zgłosiłem zdjęcie świetlówki. Można je zobaczyć tutaj.

Zdjęcie przedstawia świetlówkę liniową bez luminoforu.

Świetlówka liniowa bez luminoforu

Elektroda z emiterem w świetlówce liniowej
Aparat Canon PowerShot A710 IS, ISO Auto, czas 1/200s, f/4, ogniskowa 35mm, tryb Makro

Stąd właściwie wylatują elektrony w stronę drugiej elektrody. Na zdjęcie można patrzeć bez obawy. W rzeczywistości dochodzi jeszcze promieniowanie UV, które przez luminofor (którego tu niema) jest przekształcane na światło widzialne.

2 komentarze do “Co budzi świetlówkę?”

  1. Witam serdecznie.
    Zdjęcia makro są naprawdę świetne. To niebieskie światło bardzo fajnie się prezentuje.
    W pierwszym zdjęciu: rozprasza zdjęcie wystający kawałek czegoś czarnego (za bardzo rozprasza i rozwala zdjęcie) mniej już biała obudowa świetlówki w tle.
    Drugie zdjęcie: ciut przepalone przez to trochę niewyraźne są te spirale lub też lekko ruszony był obiektyw, przy zdjęciach makro bardzo łatwo o rozmazanie.

    Ogólnie zdjęcia mi się podobają a szczególnie pomysł, a pomysł jest ważny.
    To tak kilka moich spostrzeżeń.

Co o tym sądzisz? Zostaw komentarz