Jeśli widziałeś film “Charlie Waite o sztuce fotografowania”, to może zwróciłeś uwagę na moment, w którym robiąc zdjęcia drzew poruszał aparatem w pionie.
Efektem tej techniki, są zdjęcia jak poniżej.
Czas 0,6s; f/25; ISO 100
Czas 1/4s; f/16; ISO 100
W lesie, ustawiając najniższą czułość matrycy oraz mały otwór przesłony uzyskujemy czasy naświetlenia rzędu dziesiątych części sekundy. Wtedy, poruszając jednostajnym ruchem pionowym aparat i wyzwalając migawkę w czasie tego ruchu otrzymujemy ciekawy efekt rozmazania obrazu.
W aparatach kompaktowych problemem może być brak możliwości ustawiania tak małych przesłon. Wtedy, do ograniczenia światła można wykorzystać szary filtr neutralny, z którego właśnie korzysta Charlie Waite na wspomnianym filmie.
Ostatnie wpisy w kategorii - Fotografia
- Jak dobrać ekspozycję dla obiektów, które są i jasne i ciemne? - 26.03.2024
- Jak fotografować kwiaty wiosną - 13.03.2024
- Malowanie światłem krzywych Lissajousa - 22.02.2024
- TOP 10 – najpopularniejsze wpisy opublikowane w 2023 roku - 8.01.2024
- Kroki do doskonałości: Selekcja fotografii i rozwój własnego stylu - 5.01.2024
- Świąteczne eksperymenty fotograficzne - 21.12.2023
- Trochę mrozu, trochę szronu, trochę lodu - grudzień 2023 - 20.12.2023
Nie mam za złe nikomu na “malowanie aparatem”.Czyli wykonywanie ruchów w pionie ,obroty , wyjmowanie obiektywów i dokonywanie całej masy chyba jeszcze nie znanych nam czynności. Pod jednym warunkiem.! Aparat ma robić to za co zapłaciliśmy , czyli zdjęcia. Ma spełniać wszystko to co jest w wykazie. Reszta to nasza inwencja bez ingerencji w mechanizmy. Czy tylko dla tego mam bić brawo ,że ktoś przedłużył pnie.? To samo możemy wykonać w programach , jeśli nawet nie teraz to jutro. Zawodowiec nie ma czasu na zabawy ale artysta ,już tak.