Panoramowanie, czyli zdjęcia obiektów w ruchu

Panoramowanie to metoda na pokazanie, że poruszający się obiekt jest w ruchu. Zazwyczaj kiedy coś się przemieszcza, to ustawiamy na aparacie krótki czas naświetlenia, aby zdjęcie było nieporuszone. Jest to dobra technika i wielu przypadkach jedyna dająca szansę uzyskania ostrego zdjęcia. W ten sposób zamrażamy całą scenę, nie ma w tym nic złego, ale czasami chciało by się uzyskać coś więcej. Można wtedy pokombinować z dłuższym czasem naświetlania.


Zdjęcie z wykorzystaniem techniki panoramowania. Obiekt zostaje wydobyty z tła pokazującego efekt ruchu

Trik polega na śledzeniu aparatem obiektu w ruchu i zrobienie zdjęcia bez przerywania tego śledzenia. Wtedy fotografowany obiekt pozostaje wyraźny, a tło zostaje rozmazane poprzez ruch aparatu. Do tego typu zdjęć nie potrzeba jasnych obiektywów. Wystarczą standardowe. Nie ma też problemu, aby tego typu zdjęcia robić aparatami kompaktowymi, które “cierpią” na dużą głębię ostrości.

Panoramowanie wymaga pewnej wprawy i dobrania odpowiedniego czasu do prędkości poruszającego się obiektu. Trzeba to wyćwiczyć, bo jeśli się zawahamy i przyzwyczajeni do stabilnego trzymania aparatu zrobimy zdjęcie, to obiekt stanie się poruszającym “duchem” :-).


Długi czas naświetlania bez panoramowania rozmazuje obiekt

Ps. Oba zdjęcia przy czasie 1/80s.

Na koniec jeszcze jeden przykład z meczu hokeja na trawie.

Więcej na temat panoramowania znajdziesz we wpisie Jak pokazać prędkość, czyli panoramowanie na zawodach motorowodnych.

7 komentarzy do “Panoramowanie, czyli zdjęcia obiektów w ruchu”

  1. Czytajac to wszystko stwierdzam ze jestem bardzo daleko z tylu.Nieraz udalo sie zrobic zdjecie ok w ruchu ale przewaznie jest do niczego ale teraz pocwicze Dziekuje za tak ciekawe opisy jestes super

  2. Ćwiczyłam ten trik na rajdzie samochodowym i jak już uporałem się ze śledzeniem obiektu ( a bardzooo trudno jest nie zatrzymać aparatu po wciśnięciu wyzwalacza ) to doszedł jeszcze jeden problem czyli kadrowanie! Otóż stałem prostopadle do drogi i zaczynałem śledzić auta już z daleka. Gdy auto było daleko utrzymanie go w centrum kadru nie stanowiło problemu ale gdy kąt patrzenia zbliżał się do 90 stopni to samochód w kadrze baaaardzo ” przyspieszał ” i wówczas najłatwiej jest zgubić obiekt. Można oczywiście zmniejszyć ogniskową i później kadrować na kompie ale wtedy zawsze coś stracimy. Życzę wszystkim dużo cierpliwości w ćwiczeniach.

  3. OK, trzeba wziąć pod uwagę jaki typ migawki jest w aparacie. W starych lamelkowych o przebiegu poziomym (aktualnie rzadko stosowany, teraz częściej pionowy)też kiedyś to był fajny efekt. Bieg w poziomie- od 1/30 do 1/100 zamraża główny obiekt. Przy pojazdach raczej poniżej 1/500. Kiedyś były publikowane nawet tabelki z czasami naświetlania zależnie od kierunku ruchu. Teraz w aparatach z ciągłym śledzeniem ostrości to łatwiejsze. Aha, w kompaktach też często jest migawka centralna, co znacznie ułatwia. Wystarczy wstępnie ustawić czas (S, Tv) i mieć pewną rękę i ćwiczyć, ćwiczyć.
    Życzę pewnej ręki i udanych eksperymentów!

Co o tym sądzisz? Zostaw komentarz