W miniony wtorek wychodząc z domu zauważyłem przepiękną tęczę. Nie zastanawiając się zbyt długo cofnąłem się po aparat i szybko nad jezioro. Udało mi się zrobić kilka zdjęć zanim zniknęła.
Ps. Jednak zdjęcia nie pokazują do końca tego, co było widać na żywo.
Ostatnie wpisy w kategorii - Zdjęcia
- Kadry z lutego 2024 – moja fotografia, moje historie - 22.03.2024
- „Ludzie chodzą” i niosą swoje historie - 13.02.2024
- Kadry stycznia 2024 - moja fotografia, moje historie - 1.02.2024
- Kroki do doskonałości: Selekcja fotografii i rozwój własnego stylu - 5.01.2024
- Trochę mrozu, trochę szronu, trochę lodu - grudzień 2023 - 20.12.2023
- Pięć moich zdjęć znalazło się w Terminarzu Chodzieskim 2024 - 15.12.2023
- Jesienne mgły - sezon na zdjęcia we mgle - 8.11.2023
Przemku ale miałeś szczęście że zaóważyłeś coś takiego że miałeś blisko do jeziora, bo gdybyś miał dalej jechać to wszystko by uciekło i zostało by kwaśna mina ale gratulacje że Ci się udało pozdrawiam z Zakopanego
Super fotka.Jakim sprzętem operujesz.
@Sławek. Obecnie korpus Canon EOS 50D, obiektywy: Canon 15-85, Sigma 10-20, Sigma 70-300, Pancolar 80, Raynox M-250, plus filtry, lampy błyskowe, blendy itd.
Coś wspaniałego, Osobiście jeszcze nigdy nie spotkałem pełnej tęczy “pełnej obręczy”:) gratuluje