Dlaczego oko nie wystarczy do widzenia?

Jeśli myślisz, że oczy wystarczą do widzenia, to się mylisz. Jeśli myślisz, że oczy widzą, to też się mylisz. Oczy to tylko takie małe, fantastyczne urządzenia do patrzenia. Przetwarzają światło w strumień sygnałów wysyłanych nerwami do mózgu. I właśnie dopiero tam, dochodzi do zinterpretowania tych sygnałów. Szare komórki porównują je z innymi zapisanymi w ośrodkach pamięciowych i odpowiednio nazywa. Dopiero wtedy możemy powiedzieć, że widzimy.

Do widzenia potrzebne jest światło. Możemy obserwować je w dwóch sytuacjach. Gdy patrzymy bezpośrednio na jego źródło np. płomień świecy oraz gdy patrzymy na rzeczy, od których to światło się odbiło. Nie jesteśmy natomiast w stanie zobaczyć promieni świetlnych, które wędrując od źródła światła trafiają na obserwowany obiekt. Widzimy dopiero tą niewielką ich część, która się od niego odbija i trafia do naszego oka. Są sytuacje, w których wydaje nam się, że widzimy te promienia, ale tak nie jest. Światła, które nie są wysyłane w naszym kierunku nie możemy zobaczyć. Tak więc widzimy tylko samo źródło światła oraz oświetlany przedmiot. Bardzo mało jest sytuacji, w których światło odbija się w tak znikomym stopniu, że go nie widzimy. Wtedy mówimy, że przedmiot jest czarny. Ciemno jest jak … w kominie.

Ten dzisiejszy wywód, zainspirowany lekturą rozdziału „Widzenie” z książki „Przedmiot rzeczywisty i jego obraz” autorstwa Witolda Dederko, jest po to, aby pokazać, że w procesie widzenia potrzebne są cztery elementy: światło, przedmiot, oko i mózg. Jeśli usuniemy dowolny element, to nie zobaczymy nic. Jeśli np. otoczymy się tylko idealnie czarnymi przedmiotami, to ich nie zobaczymy. Światło musi się od przedmiotu odbić, by cokolwiek można było zobaczyć. W fotografii aparat zastępuje oko i nic więcej. Nad pozostałymi elementami musi zapanować fotograf. Musi dobrać światło, wybrać obiekt, odpowiednią pozycję i przestrzeń fotografowania i przede wszystkim dostrzec co zobaczy inna osoba oglądając to zdjęcie. To jest najtrudniejsze. Fotograf jest w danym miejscu, w określonym czasie, w określonej sytuacji, odbiera całym sobą otoczenie, słyszy dźwięki, czuje temperaturę, podmuch wiatru, ruch, akcję. Obserwator zdjęcia widzi tylko je. I co zobaczy?

O świetle, oku i widzeniu można również poczytać w artykułach Widmo promieniowania elektromagnetycznego, Budowa oka ludzkiego oraz Proces widzenia.

Sposób na złodzieja

Bezpieczny pasek z linką do aparatu fotograficznego
Czy straciłeś kiedyś aparat fotograficzny? Nie. To bardzo dobrze. Na szczęści ja też takich doświadczeń nie miałem. Jednak złodzieje istnieją i trzeba się przed kradzieżą sprzętu zabezpieczać. Najczęstszą metodą złodziei, kiedy masz aparat na ramieniu, jest zrobienie sztucznego tłoku, przecięcie paska, przekazanie aparatu innej osobie i zniknięcie jej ze skradzionym sprzętem. Najlepiej więc aparat trzymać na pasku z przodu. Można też zamalować nazwę cenionej marki, przykleić kawałek taśmy, by sztucznie oszpecić aparat. Lepiej nie afiszować się z drogim sprzętem. Wielkie, krzykliwe logo na pasku (np. Nikon, Canon) też nie jest wskazane. Lepiej mieć szary lub czarny bez napisów. Można też zaopatrzyć się w specjalny wzmacniany metalową linką. Przykładowy, wzmacniany pasek fotograficzny.

A dlaczego nie z długim czasem i bez statywu?

Wszyscy mówią, że poruszone zdjęcie jest złe. Że przy długich ogniskowych trzeba stosować krótkie czasy. Nawet podają przelicznik. Jeśli ogniskowa 200, to czas 1/200s, jeśli 50, to czas 1/50s itp. Że jak jest mało światła, to koniecznie trzeba mieć statyw, a najlepiej to wszystkie zdjęcia robić ze statywu, bo wtedy wychodzą jak żyleta. I co? I mają rację, ale … Ale można też inaczej. Można odstawić statyw do kąta, na aparacie dać niską czułość i mały otwór obiektywu (duża liczba przesłony) i ciachać zdjęcie przy dłuższym czasie. Nie trzeba się nawet ograniczać do sztywnego trzymania aparatu. Może lepiej nim poruszyć w prawo, w lewo, w górę lub w dół, a może na okrętkę. Może w czasie naświetlenia warto pokręcić pierścieniem od ogniskowej obiektywu (nawet niektóre kompakty to mają). Serdecznie zachęcam do tego tupu eksperymentów. Poniżej przykład.

lody powiększ

Czytaj dalej A dlaczego nie z długim czasem i bez statywu?