Kiedy najlepiej fotografować Księżyc?

W życiu każdego fotoamatora przychodzi taki czas, że nachodzi go myśl, a może by tak sfotografować Księżyc. Mimo, że został on już obfotografowany na wiele różnych sposobów, to i tak nie ma to jak zrobić zdjęcie samemu. Pojawia się wtedy pytanie, jak, czym i kiedy?

Czym?
Aby poważnie myśleć o fotografowaniu Księżyca potrzebny jest aparat i obiektyw o długiej ogniskowej. Może być nawet aparat kompaktowy, byle miał odpowiedni zoom. Przykład takiego zdjęcia z kompaktu pokazywałem tutaj. Przydatny jest obiektywy o ogniskowej od około 500mm (po przeliczeniu na pełną klatkę). Współczesne kompakty super-zoom potrafią dać nawet większe przybliżenie. Poza aparatem z obiektywem konieczny jest statyw i zdalne wyzwalanie migawki. W przypadku braku zdalnego wyzwalania można posłużyć się wyzwalaniem migawki z opóźnieniem 10s. Trzeba tylko uważać, by Księżyc w tym czasie nie uciekł z kadru. Przy długich ogniskowych rzędu 1500mm (po przeliczeniu na FF) ładnie widać jak nasz obiekt powoli przesuwa się i ucieka poza ramkę zdjęcia.

Jak?
Ustawiamy aparat na statywie, celujemy i zdalnie wyzwalamy migawkę (z pilota lub wężyka spustowego). W celu ustalenia poprawnej ekspozycji przydaje się pomiar punktowy lub powiększony obraz na ekranie aparatu. Można też bez pomiaru ustawić parametry ekspozycji wiedząc, że Księżyc ma jasność około 13 – 14 EV. Czyli tak jakby to był słoneczny dzień (więcej o ekspozycji i jej wartościach piszę w ebooku). Dlatego wstępnie przy ISO 100, można w trybie M, ustawić czas na 1/100s, a wartość przysłony na f/8. Po wykonaniu pierwszego zdjęcia będzie widać, czy potrzebna jest korekta ustawień.


Księżyc na zdjęciach naświetlanych w trybie automatycznym jest zazwyczaj białą, przepaloną plamą.

Jeśli fotografujesz lustrzanką włącz wstępne podnoszenie lustra, aby uniknąć drgań powodowanych przez nie. Jeśli fotografujesz przy włączonym podglądzie na żywo nie musisz uruchamiać funkcji podnoszenia, bo lustro jest już podniesione (dot. aparatów Canon; jak przeczytasz w komentarzu w Nikonach trzeba włączyć tą funkcję nawet przy podglądzie na żywo; czy w lustrzankach innych marek też – tego nie wiem).

Kiedy?
Pierwszy pomysł to zazwyczaj noc i pełnia. Wtedy jednak Księżyc jest najbardziej płaski ze względu na kierunek padania światła ze Słońca względem obserwatora. Bardziej trójwymiarowy księżyc uzyskasz fotografując go kilka dni przed lub po pełni. Kratery będą wtedy bardziej widoczne, bo widoczny będzie ich cień. Druga sprawa to, jeśli będziesz fotografował w nocy, to tło masz zupełnie czarne i pospolite (sam też nastrzelałem trochę takich zdjęć). Rzadziej można spotkać zdjęcia robione o świcie, kiedy niebo się rozjaśnia i tworzy już granatowe tło. Czasu na wykonanie zdjęć jest wtedy mniej, ale uzyskany efekt sadzę, że jest lepszy. Tak powstało zdjęcie otwierające wpis.

Parametry tego zdjęcia: Aparat Canon EOS 50D; obiektyw MTO-11CA 10/1000; ogniskowa: 1000mm; czas: 1/80s; przysłona: f/10; ISO 200. Obróbka w programach Adobe Lightroom oraz Photoshop Elements.

9 komentarzy do “Kiedy najlepiej fotografować Księżyc?”

  1. Cytuję:”Parametry tego zdjęcia: Aparat Canon EOS 50D; obiektyw MTO-11CA 10/1000; ogniskowa: 1000mm; czas: 1/80s; przysłona: f/10; ISO 200. Obróbka w programach Adobe Lightroom oraz Photoshop Elements.” Czemu trzeba było użyć aż 2 programów?

  2. jak zwykle przydatne informacje. a wydawaloby się, że do fotografowania księżyca potrzeba nie wiadomo jakiej maszyny. Super, dzieki, wrzucam do ulubionych.

  3. W przypadku aparatów Nikon przy podglądzie na żywo trzeba włączyć wstępne podnoszenie lustra lub tryb opóźnienia migawki, bo lustro i tak opada i się podnosi.

  4. Co jednak zrobić, gdy chce się mieć księżyc nad piękną średniowieczną zabudową? Jeśli wybierzemy dłuższy czas naświetlania bez lampy, to owszem, budynki wyjdą pięknie, ale z Księżyca pozostanie biała plama (tak, jak powyżej).

  5. Ogólnie zdjęcia z księżycem zwykle się montuje. Raz robisz dłuższym obiektywem księżyc, a potem szerszym kątem krajobraz. Potem wstawiasz większy księżyc. W dodatku tak zmontowane zdjęcie będzie wydawać się prawdziwsze. Księżyc niżej nad horyzontem wydaje nam się większy, na zdjęciu będzie mały, więc powiększamy go w programie graficznym. Jeśli nie chcesz takich zabaw to pozostaje Ci filtr połówkowy, którym przysłaniasz księżyc. Bez problemu można kupić filtr zmieniający naświetlenie części kadru o 3 EV.

Co o tym sądzisz? Zostaw komentarz