Program P w aparacie – dlaczego zmiana przysłony wpływa na czas naświetlania

Program P w aparacie jest często wykorzystywany przez fotografów. Daje on więcej możliwości niż tryb automatyczny. Niestety nie pomaga w zrozumieniu mechanizmów naświetlania, co może prowadzić do błędnych wniosków. Zobacz, na czym to wszystko tak naprawdę polega.

Temat tego wpisu wywołał Jacek, podsyłając mi zaczerpnięte z Internetu sformułowanie “zmieniając przysłonę z 2,8 na 5,6 wydłużamy czas ośmiokrotnie”. I można by takie zdanie od razu wywalić do kosza i napisać, że to przecież bzdura. Przysłoną zmieniamy przecież rozmiar otworu w obiektywie, a co za tym idzie moc wpuszczanego do aparatu światła. Nie ma tu miejsca na wpływanie na czas naświetlania. Bezpośrednio oczywiście nie, ale jednak w pewnych sytuacjach można odnieść takie wrażenie. Jakie więc są to sytuacje?

Można by powiedzieć, że za czasów analogowych, tych wczesnych, fotograf miał do dyspozycji tylko tryb manualny i wszystko było jasne i oczywiste. Pierścieniem przysłony wpływał na moc wpuszczanego światła, a czasem migawki na czas naświetlania błony fotograficznej. Błona była o określonej, stałej czułości, więc tu nic nie zmieniał. Aparat, dwa parametry naświetlania i to wszystko.

Teraz automatyka wiele upraszcza. Utrudnia jednak zrozumienie tego, co się dzieje. Dlatego w Internecie można spotkać sporo uproszczeń i skrótów myślowych, które zamiast wyjaśniać, gmatwają zagadnienie. A sytuacja jest przecież bardzo prosta.

Program P w aparacie

Wspomniane sformułowanie padło przy okazji opisu działania programu P w aparacie (trybu P). Zasada działania tego programu/trybu polega na ty, że to automatyka aparatu w zależności od zmierzonego światła dobiera zarówno czas naświetlania, jak i wartość przysłony. Uwzględnia przy tym ustawioną na stałe przez fotografa wartość ISO lub ją również dobiera, jeśli ISO jest w trybie Auto. Czyli jest to w zasadzie taki tryb automatyczny z tą tylko różnicą, że fotograf może zmienić kombinację czas/przysłona.

Załóżmy, że dla danych warunków oświetleniowych i jasności fotografowanego obiektu aparat dobrał przysłonę f/2.8 i czas 1/250. Fotografując w trybie P masz możliwość wpływania na tą kombinację przysłony i czasu. Załóżmy, że potrzebujesz większej głębi ostrości, więc pokrętłem zmieniasz przysłonę na f/5.6 i wtedy co się dzieje. Aparat automatycznie dostosowuje do tego czas naświetlania. Robi to w taki sposób, by zdjęcie mogło być naświetlane tak samo jasno. W tym przypadku oznacza to, że oprogramowanie aparatu zmieniło czas z 1/250 na 1/60 sekundy. Zmiana przysłony z f/2.8 na f/5.6 to dwa stopnie (f/2.8, f/4, f/5.6) dlatego o dwa stopnie musi być też wydłużony czas, by zrekompensować mniejszą moc wpuszczanego światła (1/250, 1/125, 1/60). Tak więc w praktyce zmiana przysłony w trybie P z f/2.8 na f/5.6 wydłuży czas naświetlania czterokrotnie. Ponieważ zmieniane są oba parametry jednocześnie, to można by również napisać, że w tym przypadku zmieniając czas z 1/250 na 1/60 wpływasz na zmianę wartości przysłony.

Należy jednak zdawać sobie sprawę, że takie sformułowanie, to tylko skrót myślowy, a wyrwany z kontekstu będzie błędny. Dlatego przysłoną zmieniasz tylko rozmiar otworu w obiektywie, a co za tym idzie moc wpuszczanego do aparatu światła. Czasem migawki wpływasz natomiast tylko na czas naświetlania. Jednak w zależności o trybu fotografowania automatyka aparatu może skorygować za ciebie inny parametr ekspozycji.

Jak praktycznie wykorzystać program P w aparacie

Jak pisałem powyżej działanie trybu P polega na tym, że jednym pokrętłem zmieniasz jednocześnie dwa parametry naświetlania (czas i przysłonę) przy jednoczesnym zachowaniu tej samej jasności robionego zdjęcia. Jeśli więc potrzebujesz zmienić wartość przysłony lub czasu naświetlania możesz to zrobić jednym pokrętłem. Aparat też zadba, byś nie wyszedł poza skalę możliwych do wyboru par. Aby naświetlić zdjęcie, masz przecież ograniczony zakres wyboru czasów i przysłon. Zależny jest on od możliwości technicznych aparatu z obiektywem oraz od jasności fotografowanej sceny. Tryb P jest zatem bezpieczną metodą dobierania czasu i przysłony przy zachowaniu określonej jasności zdjęcia.

Jeśli natomiast chcesz zmienić jasność wykonanej fotografii, musisz posłużyć się innym mechanizmem, a mianowicie kompensacją ekspozycji.

Ps. Kiedyś dużo fotografowałem w trybie P. Teraz jednak częściej korzystam z trybu preselekcji przysłony A (Av) oraz z trybu manualnego M.

Jeśli temat ustawiania ekspozycji ciebie interesuje, to zapraszam do zapisania się na listę Ekspozycja, zdjęcia nocne i w trudnych warunkach oświetleniowych.

Co o tym sądzisz? Zostaw komentarz