Tryb manualny w aparacie, czyli jak cyfrówką robić zdjęcia po staremu

Stare aparaty posiadały tylko tryb manualny. Teraz jest inaczej, bo masz ich znacznie więcej. Jednak tryb manualny ma swoje zalety. Zobacz co potrzebujesz by cyfrówką robić zdjęcia w trybie manualnym M? Jak z niego korzystać, kiedy warto po niego sięgnąć? Czy tryb manualny w analogu i w cyfrówce to to samo?

Część osób wraca do fotografowania po kilkunastu latach przerwy. Kiedyś w czasach analogowych dawali sobie dobrze radę, a teraz biorąc do ręki aparat cyfrowy czują lekką konsternację. W porównaniu z aparatami analogowymi współczesne mają całkiem sporo przycisków i ustawień, które mogą rozpraszać i wprowadzać zamieszanie. Jak więc sobie z tym poradzić i czy nowymi puszkami da się robić po staremu?

Tryb manualny w aparatach analogowych

W dawnych aparatach był tylko tryb manualny. Objawiał się on tym, że fotograf pokrętłem na korpusie wprowadzał czas naświetlania. Pierścieniem na obiektywie ustawiał wartość przysłony, a drugim pierścieniem ustawiał ostrość. Po tych trzech czynnościach aparat był gotowy do wykonania zdjęcia. Czułość ISO była jedna i zależała od użytej błony fotograficznej. Tak więc wszystkie zdjęcia musiały być naświetlone na jedną czułość. Było ich 24 lub 36. Tyle zazwyczaj można było naświetlić zdjęć na jednej błonie małoobrazkowej. Tak więc sama obsługa aparatu była stosunkowo prosta i nieskomplikowana.

Aparat analogowy tylko z trybem manualnym
Aparat Praktica MTL3 tylko z trybem manualnym

Ustawianie wartości przysłony oraz ostrości
W czasach analogowych ustawianie wartości przysłony oraz ostrości odbywało się pierścieniami na obiektywie

Ustawianie czasu naświetlania
Ustawianie czasu naświetlania za pomocą pokrętła na korpusie obudowy

Wtedy nauka fotografowania wymagała większego poświęcenia. Zacytuję tu Łukasza z jednego z otrzymanych emaili. Pisze on tak “Jako nastolatek uzbierałem pieniążki i zakupiłem od wujka Practice MTL-5B wraz z trzema obiektywami, a w składzie […] miałem obiektyw szerokokątny, portretowy i teleobiektyw 135 mm z konwerter 2x, i do tego lampę błyskową. Robiłem mnóstwo zdjęć, które zaraz po zrobieniu opisywałem w kajecie opisując warunki atmosferyczne oraz wszystkie ustawienia jakie zastosowałem robiąc dane zdjęcie, a tylko po to, aby po wywołaniu móc sprawdzić czy dane zdjęcie jest poprawne, a jeśli nie było, to pisałem własne wnioski na temat błędów jakie popełniłem, naprawdę pasjonowało mnie robienie zdjęć i dążenie do doskonałości.”

Teraz jest prościej, bo wynik zdjęcia możesz zobaczyć od razu po jego zrobieniu. Jednak mnogość trybów fotografowania i ustawień może być przeszkodą, bo nie wiadomo, który najlepiej się sprawdzi i w jakiej sytuacji. Jeśli więc masz ten problem, a jednocześnie masz też pewne doświadczenie w fotografii analogowej, to może dobrym rozwiązaniem dla ciebie będzie pójście od razu w tryb manualny, czyli fotografowanie po staremu. Ale jeśli nawet nie masz doświadczenia z wcześniejszego okresu, to warto chociaż byś spróbował.

Co jest potrzebne do robienia zdjęć cyfrówką w trybie manualnym M?

Z instrukcji do aparatu musisz się dowiedzieć:

  • jak przełączyć aparat w tryb manualny M,
  • jak ustawić określoną wartość ISO,
  • którymi manipulatorami ustawiać wartość przysłony i czas naświetlania,
  • gdzie wyświetlane są wskazania światłomierza aparatu,
  • gdzie wyświetlane są ustawiane wartości czasu, przysłony i ISO,
  • gdzie wyświetlane są ustawione wartości czasu, przysłony i ISO dla zrobionego już zdjęcia.

Tryb manualny ustawiony za pomocą pokrętła na aparacie
Tryb manualny ustawiony za pomocą pokrętła na aparacie

Podgląd parametrów ekspozycji w wizjerze aparatu
Robiąc zdjęcia w trybie manualnym musisz samodzielnie kontrolować parametry ekspozycji. Tu ich podgląd w wizjerze aparatu.

Podgląd parametrów ekspozycji na wyświetlaczu zewnętrznym
Podgląd parametrów ekspozycji na wyświetlaczu zewnętrznym

Podgląd parametrów ekspozycji na ekranie dla zrobionego już zdjęcia
Podgląd parametrów ekspozycji na ekranie dla zrobionego już zdjęcia

To załatwia nam kwestię ustawiania ekspozycji i podglądu zrobionego zdjęcia wraz z jego parametrami. Ponadto musisz jeszcze sprawdzić, gdzie ustawia się balans bieli i na początek ustawić go na automatyczny, czyli AWB. Pozostaje jeszcze sprawa ustawiania ostrości. W lustrzankach masz zazwyczaj stosowny przełącznik na obiektywie lub na korpusie aparatu. Za jego pomocą określasz, czy ostrość ma ustawiać aparat po naciśnięciu spustu migawki do połowy, czy będziesz to robił samodzielnie. O sposobach ostrzenia możesz przeczytać we wpisie Jak mieć ostre zdjęcia mimo wady wzroku – techniki ostrzenia

Tryb manualny i ustawianie ekspozycji

Ustawianie ekspozycji w trybie manualnym jest zupełnie podobne do tego z czasów analogowych. Różnica jest taka, że wprowadzone wartości czasu i przysłony przeważnie będziesz obserwował na wyświetlaczu w aparacie, a nie na fizycznych pokrętłach. Na początek ustawiasz więc wartość ISO np. na 100. Później po skierowaniu aparatu w fotografowaną stronę naciskasz do połowy spust migawki. Wtedy światłomierz aparatu robi pomiar i na wyświetlaczu pokazuje, jak to się ma do obecnie wprowadzonych wartości czasu, przysłony i ISO. W zależności od tego wprowadzasz nowe wartości.

Wskaźnik pomiaru ekspozycji w trybie manualnym
Na czerwono zaznaczony wskaźnik pomiaru ekspozycji w trybie manualnym

Wynik pomiaru światłomierza będzie widoczny w wizjerze i/lub na wyświetlaczu zewnętrznym. Na powyższym zdjęciu przykład z wyświetlacza zewnętrznego. Na czerwono zaznaczony jest wskaźnik, który pokazuje jak pomiar ma się do ustawionego wcześniej czasu naświetlania, wartości przysłony i ISO. Tutaj pokazuje, że zdjęcie względem pomiaru będzie niedoświetlone o 1EV. Jeśli więc chcesz naświetlić zgodnie z pomiarem, to musisz albo wydłużyć czas naświetlania, albo otworzyć bardziej przysłonę, albo podnieść ISO. W tym konkretnym przypadku przysłona jest już maksymalnie otwarta więc pozostaje wydłużenie czasu. Wartość ISO najlepiej jest pozostawić jak najniższą.

Wartość ekspozycji w trybie manualnym zgodna z pomiarem
Wartość ekspozycji w trybie manualnym zgodna z pomiarem – wskaźnik jest w pozycji centralnej

Tutaj czas naświetlania został wydłużony i wskaźnik od pomiaru jest w centralnym położeniu. Oznacza to, że naświetlenie będzie zgodne z nim.

Możesz mieć też sytuację, w której wskaźnik od pomiaru będzie migał w skrajnym położeniu. Oznacza to, że pomiar jest poza widoczną skalą. Musisz wtedy odpowiednio skorygować, któryś za składników ekspozycji, byś wiedział dokładnie jak ustawiona ekspozycja ma się do pomiaru.

W ten sposób możesz wykorzystać tryb manualny do robienia normalnych zdjęć.

Gdzie wykorzystać tryb manualny

Tryb manualny nie jest metodą na szybie fotografowanie, ale na przemyślane robienie zdjęć. Ten tryb zmusza fotografa do chwili zastanowienia się i określenia jakie wartości składników ekspozycji powinny być wprowadzone w danej sytuacji. Daje też możliwość robienia zdjęć z bardzo długimi czasami migawki w trybie BULB. Przydaje się też w fotografii studyjnej, w której poziom naświetlenia zdjęcia regulujesz również siłą zastosowanego oświetlenia.

Sytuacje w których warto wykorzystać tryb manualny:

  • zdjęcia nocne
  • zdjęcia studyjne
  • zdjęcia z długim czasem naświetlania w trybie BULB
  • seria zdjęć o stałych parametrach ekspozycji np. do panoramy
  • zdjęcia w stałych warunkach oświetleniowych
  • kiedy mieszasz różne rodzaje światła: ciągłe i błyskowe
  • każde inne zdjęcie w celu nauki świadomego wyboru konkretnych składników ekspozycji

Więcej o ekspozycji dowiesz się po zapisaniu na specjalną listę Ekspozycja, zdjęcia nocne i w trudnych warunkach. Dostępne są tam darmowe lekcje. Jeśli jeszcze nie jesteś zapisany/zapisana, to serdecznie zapraszam. Kliknij w link.

Zapisy na lekcje o ekspozycji

3 komentarze do “Tryb manualny w aparacie, czyli jak cyfrówką robić zdjęcia po staremu”

  1. Gdy nawiązałeś do fot .analogowej wykonywanej w trybie manualnym nie poruszyłeś ,tak mi się wydaje , jeszcze jednego elementu. Sposobu dokonywania pomiaru. W paru miejscach , około centrum ,czy punktowo. Bo chyba dużo zależy od tego i od przestrzeni w której dokonujemy (aparat) pomiaru.
    Kiedyś faktycznie była tylko jedna czułość (ISO) – a jednak i tu można było “trochę ” poszaleć. Można było traktować czułości jako wyższe albo niższe. A co z tego wynikało w rezultacie ,czy to było opłacalne. ? To chyba będziesz mógł ciekawie opowiedzieć w następnym odcinku. Przy okazji widziałem kiedyś informację o tym jak należy traktować błony które przeleżały swój termin. Czy trzeba je wyrzucić czy wręcz odwrotnie – robić zdjęcia i eksperymentować. A może znasz jakieś info. czy w zależności od producentów można przewidywać pewne wyniki. ? Ja bym z przyjemnością poznał Twoje zdanie.
    Pozdrawiam.

    1. Z samodzielnie wywoływanymi błonami fotograficznymi, to już chyba nie miałem do czynienie od dwudziestu lat. Były pewne myki z bardziej lub mniej forsownym wywoływaniem błon, ale dla mnie to stare dzieje. Być może jeszcze do tego wrócę, bo mam jeszcze cały sprzęt, ale na pewno nie teraz. Co do pomiaru światła, to temat na osobny wpis. Nie zmienia to faktu, że tryb manualny jest po to by naświetlać po swojemu, a nie jak wskazuje światłomierz. Jeśli mam przy świetle zastanym robić zdjęcie dokładnie ze wskazaniem światłomierza, to do tego lepsze są pozostałe tryby. W trybie manualnym warto zrobić pierwsze zdjęcie zgodnie ze światłomierzem, a później, kolejny kadr to już naświetlanie według własnych ustawień po ocenie poprzedniego zdjęcia. Jeśli światło się nie zmienia, to światłomierz i jego różne metody pomiaru nie są potrzebne.

Co o tym sądzisz? Zostaw komentarz