Luty przyniósł kolejne zdjęcia. Mimo całkiem sporej ilości dni pochmurnych były też takie, z ładnym wschodem słońca. Testowałem kolejne narzędzia i techniki malowania światłem. Są więc i zdjęcia.
Korzystając z krótkich wizyt w Poznaniu, zrobiłem też „kilka” ujęć w mieście. Tak więc w dzień łapałem sylwetki przechodniów pod światło. Każdy gdzieś szedł i niósł swoją historię. Słońce świeciło i swoimi promieniami tworzyło kolejne kadry. Wieczorem natomiast łapałem smugi świateł od pojazdów. Miejskie, zielone tramwaje nic jednak sobie z tego nie robiły. Przemieszczały się z miejsca na miejsce, ludzie wsiadali i wysiadali, a smugi światła malowały się na matrycy aparatu.
Zapraszam do oglądania zdjęć i przeczytania krótkiej o nich historii. Mam nadzieję, że być może odkryjesz w nich coś, co Ciebie zainspiruje do własnych artystycznych poszukiwań.
8 lutego
Wschód słońca nad jeziorem Chodzieskim. Nie był on jakiś szczególnie spektakularny. Niemniej złapałem trochę pastelowych kolorków i ciepłych odbić światła w wodzie. To był czwartek — tłusty czwartek — więc nie obyło się też bez pączka 🙂
10 lutego
Przy okazji krótkiego pobytu w Poznaniu złapałem kolejne zdjęcia do projektu „Ludzie chodzą”. W wielu miastach, na licznych ulicach jest ruch, a za nim ukryte są historie niezliczonych ludzi — każdy z nich podąża w swoją stronę, z własnymi myślami, marzeniami i celami. Poza zdjęciami sylwetek zrobiłem też kilka zdjęć miejskiej zabudowie w starym stylu.
Więcej zdjęć z tej serii znajdziesz we wpisie „Ludzie chodzą” i niosą swoje historie.
13 lutego
Kolejny poranek nad jeziorem Chodzieskim.
16 lutego
Szesnasty lutego przywitał dzień intensywną czerwienią podświetlającą chmury.
18 lutego
Ten poranek był niezwykle cichy. Prawie bezwietrzny. Dzięki temu odbicia w wodzie ładnie się komponowały.
Tego dnia umieściłem jeszcze aparat na stole i skierowałem go w sufit. Tam na sznurku zwisała latarka. Pozostałe światła były wyłączone, a okno zasłonięte. Po wprowadzeniu latarki w ruch naświetlałem kadr. W ten sposób powstały świetlne wzory i abstrakcyjne kompozycje. Zmieniałem końcówki nakładane na latarkę, dodawałem kolor, ustawiałem tryb stroboskopowy itp.
Więcej tak wymalowanych zdjęć znajdziesz we wpisie Malowanie światłem krzywych Lissajousa.
Wieczorem było kolejne malowanie światłem. Tym razem w plenerze, w ciemnym, leśnym zaciszu.
20 lutego
Kolejna wizyta w Poznaniu. Tym razem wieczorna. Nocny spacer przez centrum miasta zaowocował zdjęciami ze smugami świateł od pojazdów i podświetloną architekturą.
21 lutego
Pojechałem zobaczyć rozlewiska nad Notecią. Wysoki poziom wody spowodował, że rzeka rozlała się na okoliczne pola.
24 lutego
Jeszcze raz pojechałem nad Noteć. Chciałem złapać zachód słońca nad rozlewiskami. Przy okazji złapałem jeszcze wschód Księżyca i trochę smug od aut przejeżdżających przez most.
Dziękuję za oglądanie.
Czekam na Twój komentarz. Miałeś/miałaś okazje na fotografowanie w lutym? Co ciebie zaciekawiło?
Ostatnie wpisy w kategorii - Zdjęcia
- Kadry z czerwca 2024 – moja fotografia, moje historie - 23.09.2024
- Motyle w naturalnym świetle - zdjęcia i poradnik - 9.07.2024
- Kadry z kwietnia i maja 2024 – moja fotografia, moje historie - 6.06.2024
- Kadry z marca 2024 – moja fotografia, moje historie - 30.04.2024
- Dmuchawce - sezon 2024 już otwarty 🙂 - 24.04.2024
- „Ludzie chodzą” i niosą swoje historie - 13.02.2024
- Kadry stycznia 2024 - moja fotografia, moje historie - 1.02.2024
Ciekawe i przepiękne, przepiękne i ciekawe….
Miasto w sepii jest ciekawe… kiedyś w Warszawie na Starym Mieście na Rynku było wielu Malarzy i czasem były akwarele miasta w sepii… była piękna Galeria…
Przemku tworzysz Przepiękną Galerię, pięknie Malujesz Światłem…
Tak trzymać! 🤩🤩
Pozdrowiam serdecznie
Helena
Serdecznie dziękuję. Też pozdrawiam.
Dziękuję za piękne inspiracje 🙂
Oglądając Twoje kadry uświadomiłam sobie, że mam w pobliżu wiadukt, z którego mogę fotografować ruch samochodów. To mój fotograficzny plan na ten tydzień. Przesyłam pozdrowienia.
Dziękuję za komentarz. Życzę realizacji planu. Ten wiadukt jest o tyle dobrze położony, że w pobliżu nie ma większych skupisk światła. Można więc nie tylko fotografować ruch samochodów, ale też gwiazdy nad nim. Przykładowe zdjęcia pokazałem we wpisie Noc “spadających gwiazd” – kiedy wybrać się na fotografowanie Perseidów. Też pozdrawiam.