Jakoś tak się złożyło, że znowu sfotografowałem pomost. Oto i on.
Aparat: Canon EOS 50D / Przysłona: F7.1 / Ogniskowa: 10mm / ISO: 200 / Czas migawki: 1/60 / Wywołanie z RAW: Lightroom3
Ostatnie wpisy w kategorii - Galeria jednego zdjęcia
- Ściana ognia - jak wymalować. Opis z pierwszej próby. - 14.08.2021
- Zdrowych i pełnych rodzinnego ciepła Świąt Wielkanocnych - 30.03.2018
- Znalezione w lesie 🙂 - 13.03.2017
- Dla Pań wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet - 8.03.2017
- A może by tak zagrać w słonecznego golfa 🙂 - 2.03.2017
- Dzisiaj Tłusty czwartek - więc smacznego - 23.02.2017
- Ludzie chodzą w Poznaniu - 7.02.2017
“kres”
kasia napisała kres(zamknięcie) .Można napisać dal(otwarcie).Czy jednak nie wpadłeś przemku na to,że tak ustawione zdjęcie daje “otwarcie” a nie kres, a dopiero zdjęcie wykonane z końca pomostu w kierunku lądu daje uczucie “zamknięcia”. Obraz jest wypełniony ,horyzont przybliża się gwałtownie i zamyka temat.Podobnie by działał ustawiony na końcu pomostu statek lub choćby łódź. Ciekawe jak to będzie wyglądało w przypadku tego pomostu.Czy potwierdzi optyczną prawdę manipulacji horyzontem.A tak po prawdzie zdjęcie wywołuje pewne wspomnienia i jest ujutne.
Ja raczej bym to podpisał “osamotnienie”, bo pomost ma swój początek i koniec umiejscowione w wodzie. Nie można do niego wejść. Nie ma też żadnej łódki, którą można by dopłynąć. Jest sam i nic więcej. Niemy świadek mijającego czasu.
Może i tak.Zamieniając to w ponury dowcip ,to pomost jest przykładem naszej gospodarki.Aby przejść na drugą stronę jeziora wystarczy przekładać elementy i nie oglądać się do tyłu.Tak czy inaczej,pisałem już do Ciebie o zasadach zamieszczania zdjęć w albumach.Ten pomost w różnych wersjach jest na to b.dobrym przykładem.Rób tak dalej to wrócę do żeglarstwa.;)