Trzeciego dnia “nogi” zaprowadziły mnie do Szklarskiej Poręby. Tutaj zwiedziłem wyciąg krzesełkowy na Szrenicę. Zwiedzanie wyciągu jest dwu, a nawet czteroetapowe. Dwa etapy pod górkę i dwa na dół, z przerwą na robienie zdjęć w okolicach szczytu.
Karpacz – dzień drugi
Po przybyciu do Karpacza pierwsza atrakcja, to cukiernia „Spokojna”. Kawa z pyszną roladą na dobry początek. Później spacerkiem w stronę Świątyni Wang. Spacerek dość męczący, ale po drodze można zobaczyć zaporę na Łomnicy z wodospadem.
Karkonosze – dzień pierwszy
Dzień pierwszy minął pod znakiem kierownicy i testowania twardości fotela kierowcy. Testowanie zakończyło się sukcesem i w godzinach popołudniowych został osiągnięty cel zwany Mysłakowicami koło Jeleniej Góry.
Pierwsze zdjęcia po przybyciu zrobiłem klematisom.
Woda i długi czas naświetlania
Coraz częściej dochodzę do wniosku, że powinienem zaprzyjaźnić się ze statywem (i z paroma innymi akcesoriami). Wspólne wycieczki mogą przynieść niespodziewany efekt. Zdjęcie fal morskich, temat banalny jak nie wiem co, a jednak. Statyw umożliwił zrobienie takiego zdjęcia.
Trawy przy małej głębi ostrości
Mała głębia ostrości uplastycznia zdjęcie. Daje możliwość wydobycia fotografowanego obiektu z tła. Tło staje się całkowicie rozmazane i nieostre. Przy zdjęciach z małą głębią ostrości nie musimy się martwić, czy w tle są jakieś przeszkadzające elementy, czy widać tam jakąś cywilizację, która zakłócałaby zdjęcie przyrody.