Głębia ostrości w makrofotografii

Każdy, kto się spotkał ze zdjęciami makro, zauważył ich szczególną własność w postaci małej głębi ostrości (GO). W skrajnych przypadkach jest ona tak mała, że fotografowany obiekt staje się mało wyraźny. Powstało nawet określenie papierowej głębi ostrości. Przykład poniżej.


Zdjęcie zrobione z nasadką powiększającą na obiektywie przy przysłonie F/1.8

Co można zrobić, aby zwiększyć GO? Jak można to wykorzystać?

Podstawową metodą na zwiększenie głębi ostrości jest przymknięcie przysłony. Im mniejszy otwór przysłony tym jest ona większa. Na poniższym zdjęciu, jej przymknięcie do wartości F/16, dało możliwość ostrego pokazania całej centralnej części kwiatu.


Zdjęcie zrobione z nasadką powiększającą na obiektywie przy przysłonie F/16

Warto też wiedzieć, że zakres głębi ostrości to w zasadzie subiektywne odczucie. Nie ma czegoś takiego, że głębia ostrości jest dokładnie od tego do tego miejsca. Przejście ze stanu nieostrości w stan uważany za ostry jest płynne. To, że określa się wielkość głębi ostrości jest sprawą czysto umowną i zależy nie tylko od indywidualnych preferencji odbiorcy, ale też np. od odległości z jakiej ogląda się dane zdjęcie. Zdjęcia na wielkich bilbordach z daleka wyglądają na ostre, ale jeśli przyjrzymy im się z bliska, to okaże się, że w zasadzie wszystko jest nieostre.

Są trzy czynniki wpływające na GO. Przysłona, ogniskowa obiektywu i odległość, na którą ustawiamy ostrość. Zależność jest następująca:

  • przysłona – im mniejszy otwór (większa liczba F) – tym większe GO,
  • ogniskowa – im krótsza ogniskowa (rzeczywista, a nie ekwiwalent dla pełnej klatki) – tym większe GO,
  • odległość – im większa odległość – tym większe GO.

Jeśli ktoś się zastanawiał dlaczego aparaty kompaktowe mają większą głębię ostrości niż lustrzanki, to pewnie już się domyśla, że chodzi tu o ogniskową obiektywu. Kompakty mają małe matryce. Ich obiektywy, aby mieć odpowiedni kąt widzenia muszą posiadać odpowiednio krótsze ogniskowe, a to wpływa na zwiększenie głębi ostrości.

Można by sobie wyobrazić hipotetyczną sytuację w której, aby na lustrzance mieć GO z kompaktu ktoś do zdjęć makro zakłada obiektyw szerokokątny, dokłada nasadkę powiększającą i ze zrobionego zdjęcia wycina fragment odpowiadający wielkości matrycy z aparatu kompaktowego. Powinno wyjść to samo. Pomijam tu problem posiadania nasadki powiększającej pasującej do obiektywów szerokokątnych, których średnice nie należą do małych.

W makrofotografii, aby powiększyć fotografowany obiekt stosowane są dwa mechanizmy. Pierwszy, polegający na przybliżeniu się do niego i to już wpływa na zmniejszenie się głębi ostrości oraz drugi polegający na zastosowaniu długich ogniskowych w celu optycznego powiększenia obiektu, i to też wpływa na mniejsze GO. Dlatego głębia ostrości w zdjęciach makro, czy też w fotografii zbliżeniowej, jest taka mała.

Mała głębia ostrości przydaje się do separacji obiektu względem tła. Wtedy sam obiekt lub jego część pozostaje ostry, a tło jest ładnie rozmyte i nie odwraca uwagi od obiektu.

Poniżej jeszcze dodatkowe przykłady razem z parametrami, przy których zostały zrobione.

3 komentarze do “Głębia ostrości w makrofotografii”

Co o tym sądzisz? Zostaw komentarz