Gość na płatku śniegu

Wczoraj rano, najspokojniej w świecie, robiłem sobie zdjęcia płatków śniegu. A tu nagle, raptem, ni stąd ni zowąd wszedł mi pod obiektyw gość. Tak szybko przebierał nóżkami, pewnie z zimna, no bo chodzić tak boso po lodzie to pewnie nic przyjemnego, ale przebierał tak szybko, to może było mu cieplej. Niemniej po chwili go nie było, zdążyłem mu zrobić tylko jedno zdjęcia. Szkoda tyko, że głowę schował niebyt nieostości.

Ps. W najbliższych dniach napiszę jak teraz fotografowałem płatki śniegu. To, co robiłem w zeszłym roku znajdziesz we wpisie Jak fotografować płatki sniegu?

17 komentarzy do “Gość na płatku śniegu”

  1. To musi być wspaniałe przeżycie duchowe i emocjonalne , gdy ma się szczęście sfotografować w taki sposób przyrodę- kapitalne zdjęcie!

  2. Zdjecie jest super nie uwiezylbym ze to zdjecie zrobione jest bez obiektywu macro.Gdybym nie przeczytal,Tez chcialbym cos podobnego umiec trafic i zrobic fotke.Bardzo dziekuje za pouczajace uwagi i recenzje.:)

  3. Robal jak robal. Zdjęcie takie sobie z dorobioną teorią na temat marznięcia robaczków.
    Mimo wszystko chwalić się nie za bardzo jest czym.

  4. Witam albo to robione soczewkami do zbliżenia albo teleobiektywem i pewnie programem “sport “???????? gdyż trzeba wyczuć moment i obserwować płatki sniegu pozdrawim i życzę dalszych łowów drobiazgów Mirosław

Co o tym sądzisz? Zostaw komentarz