Rozdygotanie

Te zdjęcia, to taka wariacja na temat tego, co się dzieje. To jakieś szaleństwo. Zdjęcia zrobiłem rano i jakoś nie miałem ochoty na ładne krajobrazy. W programie graficznym nadałem im kolorystykę niebiesko-żółtą.

2 komentarze do “Rozdygotanie”

  1. Nie rozumiem , co nazywasz szaleństem…Znowu trafiłeś na odpowiednie swiatło dające cudowne refleksy na falach -a więc i wiaterek porządny był na Chocieskim- i zrobiłeś z tego kolejne dzieła , Na trzecim- to cień z gałęzi na wodzie ? A ja tnę gałęzie na owocowych…

    1. Szaleństwem jest wojna za wschodnią granicą. To był jej początek i byłem wtedy mocno roztrzęsiony emocjonalnie. Dlatego takie zdjęcia. Z tego roztrzęsienia powstał wpis, jak widać chaotyczny, bo nie napisałem, o jakie szaleństwo chodzi.

Co o tym sądzisz? Zostaw komentarz