Portret Zosi w świetle listwy LED

IMG_6753800

W marcu byłem na warsztatach z fotografii portretowej prowadzonych przez Norberta Gajlewicza, redaktora magazynu Digital FOTO VIDEO. Na warsztaty zabrałem opisywaną już wcześniej listwę LED. Chciałem sprawdzić jak będzie się ona spisywała w warunkach “bojowych”. Jaki efekt będę mógł uzyskać i jak będzie się operowało tego typu oświetleniem?

Poniżej kilka wybranych zdjęć z parametrami ekspozycji.

Jak widać światła z listwy LED nie jest za dużo. Konieczne było podniesienie czułości matrycy. Jednak wystarczająco by zdjęcia można było robić z ręki, przy akceptowanych czasach, wartości przysłony i ISO.

Tak więc przy tym świetle można spokojnie robić zdjęcia portretowe.
Aby nie było jednak wszystko cacy są pewne minusy tego oświetlenia.

Minusy listwy LED:
– zmiana temperatury barwowej w zależności od stopnia rozładowywania się akumulatorków,
– można też mieć zastrzeżenia odnośnie stopnia oddawania barw,
– listwa z akumulatorkami trochę jednak waży i trzymanie jej w ręku przez dłuższy czas męczy.

Plusy listwy LED:
– światło ciągłe więc od razu widać efekt świetlny (światło i cień),
– mobilność,
– mimo małych gabarytów daje przyjemne, zmiękczone światło.

Tego typu oświetlenie sprawdzi się więc w zdjęciach czarno-białych lub o zmniejszonym nasyceniu barw. Robionych w terenie, w scenerii wieczornej lub nocnej przy statycznych ujęciach.

Ps. Na zdjęciu trzecim widać fragment listwy oświetleniowej.

Przy okazji podziękowania dla Zosi za cierpliwe pozowanie.

Jeśli masz jakieś pytania odnośnie tego oświetlenia, to pisz je w komentarzu.

3 komentarze do “Portret Zosi w świetle listwy LED”

    1. @Przemek. Światła może nie jest dużo ale wystarczy. Większym problemem jest jednak nie do końca właściwe oddawanie kolorów. Do następnej wersji listwy LED pewnie już kupię jakieś lepsze. Technologia idzie do przodu więc za jakiś czas nie będzie już z tym problemu.

Co o tym sądzisz? Zostaw komentarz