Rosnąca popularność dronów sprawiła, że przestały one być nowinką techniczną dla pasjonatów, a stały się szeroko wykorzystywane w celach komercyjnych i hobbystycznych. Ich duża dostępność pozwoliła w niespotykanej wcześniej skali na wykonywanie zdjęć trudno dostępnych obszarów, a także obiektów nieraz już fotografowanych lecz tym razem z nowej perspektywy. Każdy kij ma jednak dwa końce. Drony czasem stają się zabawką w rękach amatorów np. dzieci, które otrzymują je w prezencie. Portal Fotoprawo.pl wyjaśnia kto i jak może posługiwać się dronem bez obaw o naruszenie przepisów prawa. Czytaj dalej Drony – jak latać, żeby nie rozbić się o przepisy?→
Prawda jest taka, że jeśli opublikujesz zdjęcie w Internecie, to pod względem technicznym (ale już nie prawnym) każdy może je skopiować. Trzy kliknięcia myszki i ma je na dysku u siebie. Dla autora zdjęcia, to nie jest jeszcze jakiś poważny problem, chociaż czasami już może być. Gorzej jeśli ktoś takie skopiowane zdjęcie zacznie wykorzystywać, publikować i np. wysyłać na konkursy jako własne.
Internet daje możliwość publikowania własnych zdjęć. Wiele osób to robi. Jeszcze więcej je ogląda, a część z nich je ściąga na własny komputer i nie ma w tym nic złego, jeśli pobrane pliki służą do tak zwanego “dozwolonego użytku”. Dozwolony użytek osobisty zezwala na korzystanie z chronionego prawem utwory (w tym przypadku zdjęcia) bez zgody autora. Nie można go natomiast wykorzystywać w celach zarobkowych ani modyfikować. Nie można tez go rozpowszechniać za wyjątkiem osób będących w tak zwanym “związku osobistym” czyli np. spokrewnionych lub będących w gronie znajomych. Takie rozpowszechnianie nie może jednak naruszać interesów autora.
W skrócie można powiedzieć – tak, ale czy ten fakt, że każde zdjęcie, które nosi znamiona utworu jest chronione przez prawo autorskie jest powszechnie znany. Niby tak powinno być, ale czytałem o konkursach fotograficznych, na które ludzie przysyłali cudze zdjęcia, ściągnięte z Internetu. Czytaj dalej Czy prawo autorskie chroni Twoje zdjęcia?→