Im więcej robisz zdjęć i analizujesz powstałe efekty, tym bardziej zwracasz uwagę na detale. Czasami taki jeden detal może znacząco zmienić odbiór zdjęcia na lepsze.
Poniżej dwa zdjęcia. W zasadzie różnią się tylko jednym elementem. Czy wiesz już jakim?
Pierwsze zdjęcie zrobione przy przysłonie F22, a drugie F11. Główna różnica, to widoczne na pierwszym zdjęciu promienie światła powstałe w wyniku dyfrakcji na listkach przysłony w obiektywie. Im mniejszy otwór przysłony (większe F) tym silniejsze zjawisko załamywania się światła. Zobacz też wpis Zdjęcia nocne z lampami jak gwiazdy. W tym przypadku większe promienie światła wzbogacają zdjęcie i sprawiają, że jest ono ciekawsze. Przynajmniej ja mam takie odczucia.
Przykład drugi
W przykładzie pierwszym oba zdjęcia były robione ze statywu więc czas naświetlania, nawet długi, nie stanowił problemu. W drugim przypadku zdjęcia (3,4) były już robione z ręki i zmiana przysłony z F5.6 (zdjęcie 3) na F22 (zdjęcie 4) skutkowało zmianą czasu z 1/250 na 1/30, co przy ogniskowej 300mm dało efekt (błąd) lekkiej nieostrości spowodowanej poruszeniem. Tak więc robienie zdjęć przy małych przysłonach, w sytuacji słabszego światła i braku statywu może okazać się niemożliwe. Przy dłuższych czasach problemem zaczyna też być wiatr, który kołysze gałęziami drzew.
Ostatnie wpisy w kategorii - Fotografia
- Ćwiczenie na fotograficzne patrzenie - 27.11.2023
- Malowanie światłem w nocnym lesie - Niesamowite efekty świetlistej liny - 7.08.2023
- 5 głównych efektów związanych z czasem naświetlania - 26.06.2023
- Jak wykorzystać ściągi fotograficzne? - 14.06.2023
- Jak sprawdzić kiedy i gdzie zachodzi słońce? - 1.06.2023
- Jaki długi czas naświetlania, by rozmyć lub nawet usunąć ludzi z lodowiska - 10.01.2023
- TOP 10 – najpopularniejsze wpisy opublikowane w 2022 roku - 9.01.2023