Ostatnimi czasy mamy więcej dni pochmurnych niż słonecznych. To działa trochę przytłaczająco. Rano jednak zobaczyłem, że jest trochę czystego nieba, trochę chmur i na wschodzie zaczyna się rozjaśniać. Chwyciłem więc za torbę i poszedłem nad jezioro. Poza aparatem i obiektywami zabrałem szklaną kulę.

Pierwsze zdjęcie zostało zrobione przy ogniskowej 85 mm i przysłonie f/5.6. Drugie poniżej już przy 200 mm i f/4.5.

To na co warto zwrócić uwagę, to sposób rozmycia przestrzeni wokół kuli. Stosując różną ogniskową i wartość przysłony, w znaczący sposób możesz wpłynąć na głębię ostrości. Jeśli więc chcesz w większym stopniu rozmyć tło, zastosuj dłuższą ogniskową i większy otwór przysłony.

Szklana kula

Inny przykład wykorzystania szklanej kuli znajdziesz w poprzednim wpisie 15 pomysłów na nocne zdjęcia. Tam wykorzystałem mniejszą kulę o średnicy 6,5 cm. Ponieważ wtedy kula leżała na drewnianym podstawku wyciąłem go z kadru. Oczywiście tu i tam pokazany kadr jest odwrócony o 180 stopni. Do dzisiejszych zdjęć wykorzystałem większą o średnicy 8 cm i szklany podstawek. Dlatego widać już podpórkę, ale sądzę, że tak mocno to nie przeszkadza.

Szklana kula to produkt, który można kupić w sklepach związanych z wróżbiarstwem. Jej ceny zależą od wielkości. Sądzę jednak, że tych większych i tak nie warto kupować. Będzie wtedy problem z transportem. Taka kula o średnicy np. 14 cm to jak podaje sprzedawca 4,2 kg wagi. Noszenie czegoś takiego to kiepski pomysł. Natomiast w przypadku zbyt małych kulek pojawi się inny. Problemem będzie wypełnienie nią całego kadru. Wtedy do takich zdjęć konieczny może się okazać obiektyw makro.