Korekta ekspozycji – dlaczego i kiedy stosować?

Kiedy i dlaczego stosować korektę ekspozycji

Dostałem pytanie od Jarka: “Czy mógłbyś poradzić lub zrobić poradnik jak kreatywnie i z rozwagą oraz ROZMYSŁEM posługiwać się korektą ekspozycji (EV) w aparacie podczas robienia zdjęć. Pewnie każdy fotografujący ma swoje przyzwyczajenia oraz wizję, ale jak czytam porady, oglądam filmiki, dzielący się oficjalnie podają, że przy takim zdjęciu należy lub użył korekty ekspozycji tyle i tyle. Jeszcze nie spotkałem się, by ktoś wyjaśnił po co, dlaczego i co najważniejsze, że taką korektę należy ustawić dla zdjęcia, które wykonał.”

Zacznę od tego, że ekspozycja określa siłę naświetlenia elementu światłoczułego. Ustawiając określone wartości czasu naświetlenia i przysłony przy określonym ISO wpływasz na to jak “jasno” zostanie zarejestrowana fotografowana scena. Jeśli określenie parametrów ekspozycji scedujesz na aparat, to jego światłomierz zrobi pomiar i ustawi “odpowiednie” wartości. Problem z tym, że nie zawsze te “odpowiednie” parametry są zgodne z wizją lub oczekiwaniami fotografa. Wtedy wprowadzasz korektę ekspozycji w zależności od tego czy zdjęcie naświetlone przez automat jest zbyt jasne lub zbyt ciemne. I w zasadzie na tym można by zakończyć wyjaśnienia, bo o to w tym właśnie chodzi.

Jeśli zdjęcia wykonane w trybie automatycznym lub półautomatycznym są zbyt jasne lub zbyt ciemne, wprowadzasz odpowiednią korektę na plus lub na minus. W zależności od tego jaki efekt chcesz osiągnąć.

“Błędy” w doborze parametrów przez aparat wynikają z zasady jego działania. Światłomierz aparatu przecież nie widzi kontekstu i nie wie, czy fotografowany obiekt jest biały, szary czy czarny. Fabrycznie jest ustawiony tak by interpretował otoczenie jako uśredniona szarość. I tak to robi.

Zadanie

Sfotografuj równomiernie oświetloną białą kartkę i zobacz, co otrzymasz. Sfotografuj też czarną kartkę i sprawdź co wyjdzie. Jeśli obie kartki miały równomierną powierzchnię i oświetlenie, to po zdjęciu w aparacie trudno będzie rozpoznać, która jest która. Obie będą szare. Dlatego fotografując białe obiekty trzeba zrobić korektę na plus – by wyszły białe, a robiąc zdjęcia ciemnym elementom korektę na minus, czyli trochę niedoświetlić.

Typowymi sytuacjami wymagającymi wprowadzania korekty ekspozycji są zdjęcia na śniegu, nocne lub pod ostre światło. Stopień korekty oraz to czy jest ona potrzebna zależy od określonej sytuacji oświetleniowej, jasności fotografowanych obiektów oraz trybu pomiaru światła. Ale to już temat na osobny wpis.

Samą ekspozycję możesz też potraktować kreatywnie i celowo jakieś zdjęcie prześwietlić lub niedoświetlić. Uzyskasz wtedy różne efekty z jednego motywu. Przykład wpływu zmiany ekspozycji pokazuję na poniższym filmie. Jest to symulacja zmiany EV za pomocą programu graficznego. Należy jednak pamiętać, że lepsze jakościowo efekty uzyskasz ustawiając ekspozycję na etapie fotografowania.

Zobacz również wpis Kompensacja ekspozycji – lekarstwem na prześwietlone zdjęcia.

Ps. Jeśli interesują ciebie zagadnienia związane z ekspozycją to zapraszam do zapisania się na specjalną listę. Formularz do zapisów we wpisie Darmowa lekcja o ekspozycji. Będę rozwiał ten temat po zakończeniu prac nad ebookiem o oświetleniu portretowym, nad którym obecnie pracuję.

4 komentarze do “Korekta ekspozycji – dlaczego i kiedy stosować?”

  1. Witam.
    Przemku ssssssssstrasznie Ci dziękuję, za tak szybką i co najważniejsze wartościową, treściwą i dosadną odpowiedź.
    Rozumiem, że aby w danej sytuacji wiedzieć jaką dobrać korektę trzeba dużo, dużo ćwiczyć i ustawiać. Jedyny problem i pytanie od jakiej wartości powinno się zaczynać?
    Jeszcze raz dziękuję.

    1. @Jarek. Trzeba trochę to przećwiczyć i obserwować histogram. Z niego jasno wynika, czy zdjęcie jest w tonacjach ciemnych, czy jasnych. Czy coś jest prześwietlone lub niedoświetlone. Stąd też możesz odczytać mniej więcej o ile trzeba wprowadzić korektę ekspozycji. O histogramie zobacz wpis Histogram prawdę Ci powie. Jako ćwiczenie możesz zrobić zdjęcie jednolitej powierzchni bez korekty i zobaczyć jak wygląda histogram. Później zrób zdjęcie z korektą +1, +2 i zobacz jak zmienia się histogram. To samo z korektą -1 i -2. W ten sposób zobaczysz jak korekta o jeden, czy dwa stopnie wpływa na jasność zdjęcia. W którą stronę i o ile przesuwa się górka. Później będzie ci już łatwiej, przy innej sytuacji, stwierdzić jak silnej korekty potrzebujesz.
      Innym rozwiązaniem jest też wykorzystanie funkcji backetingu (sekwencji naświetleń). Wtedy aparat sam naświetla trzy zdjęcia o różnej ekspozycji, z ustawioną różnicą w EV.

  2. Ze swojej strony dodam że korekta ekspozyjcji na plus pozwala mi wyciągnąć detale z jasnych parti obrazu. Nie chcę nie doświetlać z uwagi na szum i skalę szarosci od czerni do bieli 0-256 dlatego że matryca nie jest skalibrowana na połowę zakresu.

  3. Dawno nie zaglądałem do tego kącika. Pytania zawsze podnoszą rangę i poziom odpowiedzi. Ja ćwiczyłem naukę korekcji na chmurach. W przypadku chmur światłomierz w ap. zupełnie głupieje.Wesoły i jasny dzień można zamienić na minute przed burzą i odwrotnie.! Ja stosuję pomiar punktowy i zawsze korekta na “-” . I tak jak radzi Przemek trzy automatyczne naświetlenia – dla wstępniaków, albo “M”. Fotografowanie to jak gra w brydża -można całe życie grać i to jest tylko granie. A można mieć 12 lat i zostać wirtuozem karcianym albo bdb.fotografem.Pytajmy,pytajcie a Ty biedny adminie spływaj potem z utrudzenia.Ale to ma jednak i dobrą stronę – im zadajemy wnikliwsze pytania tym ciekawsze i b.dopracowane podręczniki zostaną przez Przemka napisane.!!!

Co o tym sądzisz? Zostaw komentarz