Zobacz jak zrobić uchwyt statywowy do białej parasolki składanej. Nie mylić z parasolką fotograficzną. Zobaczysz tu bardziej mobilne rozwiązanie.

Białe parasolki fotograficzne są przydatne, ale bardziej w studio niż w plenerze. Oczywiście parasolka fotograficzna jest zdecydowanie lepsza niż softboks, jeśli chodzi o czas przygotowania do pracy i gabaryty do transportu. Jednak jest coś jeszcze bardziej mobilnego niż parasolka fotograficzna. Jest to … zwykła biała parasolka składana. Wystarczy porównać wymiary.

Porównanie rozmiarów białej parasolki fotograficznej ze złożonymi zwykłymi parasolkami

Jedyny problem z parasolką składaną, to jak połączyć ją ze statywem/monopodem i lampą błyskową?

Rozwiązanie jest bardzo proste. Wystarczy kawałek aluminium, wiertło i gwintownik.

To rozwiązanie wykorzystałem, do przymocowania parasolki do monopodu. Asystent trzymający oświetlenie ma wtedy pełnię swobody działania. Jeśli jest potrzebne z bliska światło rozproszone, otwiera parasolkę i duża powierzchnia świecąca gotowa. Jeśli potrzebne jest światło bezpośrednie z większej odległości wystarczy złożyć składaną parasolkę. Mała, krótka nie przeszkadza. W przypadku parasolki fotograficznej już nie jest tak wygodnie. Z długim elementem trudniej jest się przemieszczać. W studio nie jest to problemem, bo wystarczy wyjąć parasolkę z uchwytu i odłożyć. Robiąc zdjęcia w plenerze, czy na jakiejś uroczystości nie zawsze jest na to czas i miejsce.

Pomysł na składaną parasolkę do zdjęć pochodzi z książki Davida A. Zisera “Fotografia ślubna”. Tam jest jednak pokazana specjalna składana parasolka bez rączki. Znacznie tańszym rozwiązaniem jest zakup zwykłej (swoją kupiłem za 20zł).

Budowę uchwytu zaczynamy od kawałka aluminium, w którym zostanie wywiercony otwór. Miałem dość płaski płaskownik więc wywierciłem dwa otwory. Jeden na statyw lub monopod, a drugi do montażu zdalnego wyzwalacza. W przypadku grubszego płaskownika wystarczyłby tylko jeden otwór.

Otwór należy później nagwintować gwintem 1/4 cala i prawie gotowe. Konieczna jest jeszcze śruba z podwójnym gwintem męskim 1/4 cala (do kupienia na allegro) oraz podkładki gumowe. Całość po skręceniu i przymocowaniu paskami zaciskowymi do parasolki daje możliwość swobodnej pracy ze światłem. Poszczególne etapy zobacz na poniższych zdjęciach.

Płaskownik z zaznaczonym miejscem wiercenia otworu

Nawiercony i nagwintowany otwór

Podkładki gumowe oraz śruba z dwoma gwintami męskimi 1/4 cala

Uchwyt po zmontowaniu

Mocowanie uchwytu do parasolki za pomocą pasków zaciskowych

Pręt parasolki okleiłem wcześniej taśmą, by paski zaciskowe nie ślizgały się na metalu

Wersja złożona – łatwa do przemieszczania się

Wersja po rozłożeniu – światło rozproszone

Co sądzisz o tym rozwiązaniu?