Jeśli fotografujesz kompaktem, który nie ma możliwości wkręcania filtrów to umyka ci część zdjęć. Nie tylko chodzi tu o montaż samych filtrów, ale również dodatkowych akcesoriów jak np. konwertera do zdjęć makro lub soczewki w celu skrócenia minimalnej odległości ostrzenia w ustawieniu tele. Tego ostatniego w posiadanym kompakcie brakowało mi najbardziej. A, że kompakt nie posiadał gwintu na filtr, zrobiłem do niego dodatkowy uchwyt.
Być może to proste rozwiązanie ci się spodoba i też zrobisz własny uchwyt filtrów do aparatu kompaktowego. Poniżej zdjęcia pokazujące poszczególne etapy budowy i montażu.
W celu wykonania uchwytu kupiłem pierścień z gwintem 58mm od Olympusa SP550 (9zł) oraz kątownik okienny (chyba 1 zł). Pozostałe śrubki miałem, ale tez są do kupienia. Jest to śruba z gwintem statywowym oraz mniejsza śrubka z podkładkami i nakrętką. Ja użyłem takiej z gwintem M4.
Uchwyt filtrów do aparatu kompaktowego – etapy budowy
W kątowniku istniejące otwory należy spłaszczyć i nawiercić nowe w zależności od usytuowania gwintu statywowego w aparacie, osi obiektywu i maksymalnego wysunięcia obiektywu.
Nawiercanie otworu w pierścieniu – tu nastąpi połączenie z kątownikiem
Przygotowane do montażu elementy składowe
Widok po zmontowaniu. Kątownik został dodatkowo oklejony czarną taśmą.
Gotowy do wykorzystania uchwyt filtrów do aparatu kompaktowego.
Do takiej tulejki można teraz przykręcić np. filtr polaryzacyjny, szary-połówkowy lub soczewki i konwertery do makro. Pierwsze zdjęcie w tym wpisie jest właśnie z takim konwerterem.
Ostatnie wpisy w kategorii - Zrób to sam
- Gałka zabezpieczająca na gwint statywowy - zrób ją sam - 17.02.2023
- Jak zrobić chwytak do makro z banana i krokodylka - 22.02.2022
- Prosta metoda na malowanie światłem i świetliste mazaje - 24.11.2020
- Tani sposób na wzornik do ustawiania balansu bieli - 23.10.2020
- Jak zrobić listwę LED RGB do malowania światłem - 1.09.2020
- Wspornik do monopodu - 15.04.2019
- Woreczek z grochem (a nawet dwa worki) zamiast statywu - 11.04.2019
Bardzo dobry pomysł.W niektórych składankach dla dzieciaków (plastykowych lub metalowych) są elementy podobne do tego winkla ale gęsto dziurkowane albo o otworach długich.Wtedy by było wszystko gotowe. Jedynie trzeba by było wykonać otwór pod śrubę statywową.Podoba mi się.Pozdrawiam.
Bardzo sprytne i proste rozwiązanie, świetny pomysł 🙂
Fajny patent, tylko ten kontownik dać na taki długi jaki jest max zoom w aparacie? I czy w kadr nie będą wchodzić “zaoblenia” tej tulei?
@Alek. Wysunięcie tulejki na kątowniku musi być tak długie jak maksymalne wysuniecie zoomu w aparacie. Chodzi o to, by wysunięty maksymalnie obiektyw nie nachodził na filtr nakręcony na tulejce. Przód obiektywu powinien tylko dochodzić do filtra. W zależności od aparatu wysunięcie tulejki będzie inne, więc tą odległość trzeba ustalić indywidualnie. Jeśli chodzi o winietowanie (“zaoblenia”), to też zależy od aparatu i w przypadku długich zoomów może się zdarzyć, że przy zamocowanej tulejce i obiektywie w pozycji szerokiego kata będzie ono występować. Ja akurat ten uchwyt wykorzystuję głównie w połączeniu z soczewką. Daje mi to skrócenia dystansu ostrzenia przy obiektywie w pozycji tele, więc winietowania nie mam.
Gdzie mogę kupić taki pierścień? Nigdzie nie mogę znaleźć…
Coraz ich mniej w sprzedaży, bo były one przeznaczone do aparatów kompaktowych, ale jeszcze są dostępne. Poszukaj na allegro pod hasłem “TULEJKA DO FILTRÓW”, “Tulejka do Olympus” lub “Tulejka do Canon”.