Pytanie od Zbigniewa: „Witam! Od czasu do czasu wykonywałem zdjęcia z lamą błyskową na aparacie Pentax K10D. Mam lampy: NISSIN 26T oraz NISSIN 350T, które używałem do aparatu analogowego. Czy jest możliwość ich stosowania na aparacie Pentax K10D bez szkody na uszkodzenie aparatu. A jeżeli tak, to w jaki sposób? Nie chcę się ich pozbyć, a lamy systemowe są drogie. Bardzo proszę o odpowiedź. Życzę Panu zdrowia i wszystkiego najlepszego. Pozdrawiam.”
Czy stara lampa może działać na nowym aparacie?
Problem, że starymi lampami błyskowymi stosowanymi z nowymi aparatami leży w napięciu wyzwalającym lampę. W starych lampach jej wyzwolenie polega zazwyczaj na mechanicznym zwarciu styków na stopce lampy. Napięcie na tych stykach tworzone jest przez układ lampy i bezpośrednio jest z nim związane. Dlatego może być dość wysokie. Znalazłem tutaj, że lampa NISSIN 350T ma na stopce napięcie 175V, a tutaj, że lampa NISSIN 26T ma napięcie 227V. Nie znalazłem natomiast informacji jakie napięcie wytrzymuje aparat Pentax K10D. Jeśli jest ono wyższe, to nie powinno być problemu. Jeśli niższe, to trzeba zastosować separator i oddzielić układ aparatu od układu lampy błyskowej.
Przeróbka lampy
Na forach np. tutaj można znaleźć osoby, które już dokonywały przeróbek lamp. Wcześniej podany link, przy lampie 350T, prowadzi też do archiwum aukcji na Allegro. Jest tam oferta przerobienia tej lampy błyskowej. Może warto więc zapytać, czy nadal ta osoba może się tym zająć.
Wyzwalanie starej lampy błyskowej za pomocą fotoceli
Inne rozwiązanie, to wykorzystanie takiej lampy jako dodatkowej, zewnętrznej wyzwalanej błyskiem lampy wbudowanej w aparat. Do tego będzie potrzebna fotocela (kostka synchronizacyjna). Tutaj pojawia się jednak dodatkowy problem. Fotocela reaguje na błysk i wyzwala lampę po jego wychwyceniu. We współczesnych aparatach przed właściwym błyskiem pojawia się jednak przedbłysk pomiarowy. Skutkiem tego fotocela wyzwala błysk z dodatkowej lampy reagując na przedbłysk a nie na błysk główny. Dlatego potrzebna jest fotocela z układem, który będzie ignorował przedbłyski i wyzwalał lampę razem z błyskiem głównym. Innym rozwiązaniem jest przełączenie wbudowanej w aparat lampy błyskowej w tryb manualny. Wtedy aparat nie powinien już robić przedbłysków, a siłę błysku lampy trzeba będzie ustawić ręcznie za pomocą menu aparatu.
Po lewej stronie fotocela do wyzwalania starej lampy błyskowej. Fotocelę mocujesz na stopkę lampy błyskowej. W chwili wykrycia błysku z innej lampy nastąpi wyzwolenie starej lampy. Dzięki temu starą lampę możesz wykorzystać jako dodatkowe źródło światła. Oczywiście fotocela musi być w zasięgu błysku z lampy głównej.
Dodatkowe możliwości
Bez żadnych przeróbek i dodatkowych elementów taką lampę możesz jeszcze wykorzystać do zdjęć z długim czasem i ręcznym wyzwalaniem błysku przyciskiem na lampie. Przykłady tego typu zdjęć znajdziesz we wpisach Wielokrotna ekspozycja z lampą błyskową oraz Jak zrobić zdjęcie z duchem.
Ostatnie wpisy w kategorii - Oświetlenie
- Tani sposób na wzornik do ustawiania balansu bieli - 23.10.2020
- Jakie świetlówki do sesji zdjęciowej oraz ile ich potrzeba - 15.02.2018
- Płytka odbijającą światło z lampy - jak zrobić i wykorzystać - 26.01.2017
- Dyfuzor do lampy błyskowej - nie przepłacaj i zrób go sam - 19.01.2017
- Jak zrobić uchwyt statywowy do składanej parasolki - 16.09.2016
- Jak pozbyć się prześwietleń od lampy błyskowej - 23.05.2016
- Mobilne listwy LED na sprzedaż - 29.02.2016
Tylko zdalny wyzwalacz, ewentualnie kupić jakąś niesystemowa lampę np Yongnuo, one nie sa drogie. Tym bardziej szkoda sie z nimi bawić, nie mają wielkich możliwości z ustawianiem.
nh1949
Ja odwróciłbym tę kolejność rozważanych przez Ciebie rozwiązań. Dlatego uważam, że warta uwagi jest szczególnie ta Twoja druga propozycja. Faktem jest, że markowe lampy systemowe są mocno drogie. Taka jest niestety polityka producentów aparatów fotograficznych i nic z tym nie zrobimy. Jedynym ekonomicznym i skutecznym rozwiązaniem są lampy tańszych marek dedykowane danej marce aparatu. Osobiście używam Quadralite Stroboss 60s (zapłaciłem w sklepie 475 zł), gdy tymczasem Sony za lampę o liczbie 60 życzy sobie 3 tys. zł.
Nie dziwię się determinacji fotoamatorów, którzy szukają wyjścia z problemu znacznie tańszym kosztem, niż wydatek kilku tysięcy złotych, choćby drogą przeróbki starej lampy „analogowej”. To ostatnie jednak mnie nie przekonuje, że dla fotoamatora jest to dobre rozwiązanie, jeśli myśli o takiej lampie, jako o lampie głównej na aparat.
Pozdrawiam.
Dobrze, że poruszyłeś temat ustawień. Nowsze lampy błyskowe zazwyczaj dają możliwość ręcznej regulacji siły błysku, a to się przydaje. W starych lampach możesz błysnąć i tyle. Wtedy pozostaje „regulacja” siły błysku jedynie za pomocą jej odległości do fotografowanego obiektu.