Dostałem pytanie od Katarzyny: „Jak odpowiednio dobrać ekspozycję dla fotografowanego obiektu/obiektów, które są i jasne i ciemne (np. krajobraz z bardzo jasnym niebem)? Czy w takim przypadku pomoże tylko filtr połówkowy?”
W fotografii krajobrazowej dość częstym problemem jest takie naświetlenie zdjęcia, aby zarówno jasne niebo jak znacznie ciemniejsza ziemia były dobrze widoczne. Podobnie tak jak my to widzimy. Matryca aparatu jednak nie „widzi” tak jak nasze oczy. Wynika to z zupełnie innej rozpiętości tonalnej, czyli możliwości zarejestrowania na jednym ujęciu zarówno tych najjaśniejszych, jak i najciemniejszych stref kadru. Nasze oczy mają niesamowite możliwości adaptacyjne do różnych poziomów jasności, dlatego pod tym względem widzimy lepiej.
Jak zatem sobie z tym poradzić w przypadku fotografowania. Co zrobić, by nie tracić ani tego, co wychodzi bardzo jasno, ani tego, co wychodzi bardzo ciemno?
Naświetlać na niebo, czy na ziemię?
Mamy zatem przypadek jak na poniższym przykładzie. Jeśli ekspozycję ustawisz tak, by było dobrze naświetlone niebo, to ziemia będzie mocno ciemniejsza. Jeśli natomiast ekspozycję dobierzesz do ziemi, to niebo będzie za bardzo rozjaśnione.
Ekspozycja dostosowana do jasności nieba. Ziemia zbyt ciemna.
Ekspozycja dostosowana do jasności dolnej części kadru. Niebo za jasne.
Nam natomiast zależy, aby zarówno góra, jak i dół kadru były dobrze widoczne.
Góra kadru, jak i dół są teraz dobrze widoczne. Tu wykorzystałem opisaną dalej technikę HDR.
Niwelowanie zbyt dużych kontrastów
Masz zatem do czynienia ze sceną o zbyt wysokim kontraście, zbyt dużej różnicy w jasności pomiędzy jasnym a ciemnym z punktu widzenia możliwości matrycy aparatu. Konieczne jest więc takie zadziałanie, by zniwelować tę różnicę.
Filtry szare połówkowe
Jedną z możliwości podała już Katarzyna, czyli zastosowanie szarego filtra połówkowego. Możesz więc taki filtr umieścić na uchwycie przed obiektywem i ustawić w taki sposób, by częściowo zasłaniał zbyt jasny obszar.
Poza filtrem fizycznym zaczynają się pojawiać filtry cyfrowe. Pierwszym i na razie chyba jedynym aparatem, który to umożliwia, jest OM System OM-1 mark II. Tam za pomocą np. ekranu dotykowego zaznaczasz, który obszar zdjęcia powinien zostać słabiej naświetlony.
Jeśli fotografujesz w RAW-ach, to w pewnym stopniu ten zbyt jasny obszar możesz przyciemnić w programie graficznym. Nie może on być jednak przepalony na zdjęciu źródłowym.
Oto wcześniejsze drugie zdjęcie „Niebo za jasne” z przyciemnioną górą kadru w programie graficznym. Zastał tu w Adobe Lightroom nałożony cyfrowy filtr szary.
HDR — zwiększanie rejestrowanej rozpiętości tonalnej
Poza filtrami szarymi połówkowymi istnieje jeszcze możliwość wykorzystania techniki HDR. W skrócie polega ona na wykonaniu kilku zdjęć np. trzech naświetlonych jaśniej, normalnie i ciemniej w taki sposób, by zdjęcia składowe dobrze pokazywały zarówno te obszary ciemnie, jak i jasne. Później łączysz te zdjęcia w programie graficznym. Trzecie zdjęcie z tego wpisu powstało właśnie w ten sposób. Zostały za pomocą funkcji programu Adobe Lightroom połączone dwa wcześniejsze kadry.
Więcej o radzeniu sobie ze zbyt jasnym niebem przeczytasz we wpisach:
- Prześwietlone chmury? – zobacz, jak sobie z tym radzić
- Zdjęcia z chmurami – filtr polaryzacyjny, połówkowy i bez filtra – porównanie
Z czego najczęściej korzystam?
Najczęściej obecnie korzystam z opcji HDR. Ustawiam aparat w tryb bracketingu ekspozycji np. -2 EV, bez zmiany oraz +2 EV. Włączam tryb seryjny i naciskam spust migawki. Aparat naświetla wtedy trzy kadry. Ciemniejszy o – 2 EV, normalnie naświetlony oraz jaśniejszy o 2 EV. Jeśli fotografowana scena jest bardzo mocno kontrastowa, to ustawiam tryb pięciu zdjęć -4, -2, 0, +2, +4 EV. Jeśli np. jest to typowy zachód słońca i tylko słońce i jego bezpośrednie otoczenie jest prześwietlone, to dodatkowo wprowadzam przesunięcie serii zdjęć na minus. Wtedy sekwencja zdjęć może być następująca: – 7, -5, -3, -1, +1 EV. Tak zrobione zdjęcia łączę w Adobe Lightroom. Większość aparatów ma też opcję łączenia HDR-ów od razu w aparacie. Wolę jednak robić to w programie graficznym. Mam wtedy większą kontrolę na efektem końcowym. Zazwyczaj taki HDR wymaga jeszcze lekkiego dopracowania.
Poza tym program graficzny daje możliwość nakładanie filtra gradientowego nie tylko z liniowym przejściem. Daje to więcej możliwości na wyrównywanie kontrastów. Lepiej można sobie poradzić, kiedy różnica w jasności nie przebiega w prostej linii horyzontu.
Mam nadzieję, że ten wpis Ciebie zainteresował.
Napisz w komentarzu, czy wykorzystujesz jakąś z tych metod na zmniejszenie kontrastu? Jaki jest Twój sposób?
Ostatnie wpisy w kategorii - Filtr szary
- Balans bieli dla filtra spawalniczego - 24.10.2016
- Rozwiązanie fotozagadki - filtr szary czy filtr spawalniczy - 21.10.2016
- Jak zrobić szary filtr połówkowy za grosze - 29.09.2016
- Gęsty filtr "szary" za 5 złotych lub mniej - 26.09.2016
- Filtry szare - oznaczenia i jaki do rozmywania wody - 17.05.2016