Właściwy dobór czasu i przysłony – dawniej

Teraz chwytamy aparat, tryb “auto” i pstryk. Nawet w trybie “manualnym” od razu na ekranie widać, czy zdjęcie będzie zbyt jasne lub ciemne. A kiedyś (mówię o czasach, gdy królowała Smiena 8M) … jak ktoś miał światłomierz to był gość. Jak go nie miał, to robił zdjęcia na czuja, na nosa lub na tabelkę (poniżej).

Tabela naświetleń #1

Czyli przy czułości filmu ISO 100, przy ustawionym czasie 1/250, przy robieniu zdjęć w pełnym słońcu należało ustawić przesłonę na 8. Fajna zabawa. Jeśli chciałeś wydłużyć czas np. do 1/60, to przysłona na 16 zgodnie z kluczem:
czasy: 1/1000, 1/500, 1/250, 1/125, 1/60, 1/30, 1/15 itd.
przesłony: 2, 2.8, 4, 5.6, 8, 11, 16.

Tabela naświetleń #2 powiększ

Tabela naświetleń #3 powiększ

Ps. Pierwsze zdjęcie pokazuje fragment opakowania filmu z 2002r. Tego typu tabelki za czasów królowała Smieny 8M były powszechną metodą doboru czasu i przesłony. Czułość filmu nie była jednak podawana w ISO lecz w DIN, jeśli film był z DDR-u lub w GOST, jeśli z ZSRR. Odpowiednikiem ISO wtedy była skala ASA.

Czy używałeś/używałaś tego typu sprzętu? 🙂

Jeden komentarz do “Właściwy dobór czasu i przysłony – dawniej”

  1. Tak takie pomoce przydawały się np.przy aparacie Fenix 1(filmy fotograficzne o nazwie Foton? produkowano chyba w Bydgoszczy).”klisze” produkcji polskiej były produkowane w czułościach od 27 do 15 DIN i kosztowały mniej od ORWO produkowane w dawnej NRD

Co o tym sądzisz? Zostaw komentarz