Co jest potrzebne do zdjęć pokazujących świetliste mazaje? Jak malować światem w taki sposób? W tym przypadku jest to: źródło światła, błyszcząca osłona i kolorowy filtr, przez który to światło będzie przechodzić. Do tego ciemne wnętrze i aparat na statywie. Teraz pozostaje już tylko na długim czasie migawki stworzyć jakiś świetlisty kształt i prawie gotowe.

Świetliste mazaje

Zabawa polega na tym, że przed obiektywem w ciemnym otoczeniu świecisz latarką. To świecenie połączone jest ruchem tego światła, a aparat to rejestruje. Możesz wymyślać różne kształty. Nawet pojedynczy ruch światła przez cały kadr daje ciekawy efekt.

Przykład uzyskanego efektu w kształcie linii przechodzącej przez cały kadr

Tutaj zostało zarejestrowanych kilka nachodzących na siebie kółek.

Przykład zarejestrowanej smugi światła w kształcie koła

Samo malowanie światłem może się odbywać w różnej odległości od aparatu. Wcześniej jednak musisz na sztywno ustawić w nim ostrość na tę odległość. Zamieszczone tu zdjęcia ze świetlistymi mazajami zostały zrobione w odległości około metra od aparatu.

Sprzęt do malowania światłem

Do tego malowania zrobiłem “specjalną” latarkę. Opis poniżej. Możesz jednak wykorzystać zwykłą latarkę w połączeniu z jakimś kolorowym elementem, który ta latarka będzie oświetlać. Istotne jest, by poza czymś matowym było też coś błyszczącego, co stworzy ostrą kreskę światła. Wtedy uzyskane zdjęcie nabierze ostrości.

Możesz więc coś oświetlić latarką i tym ruszać przed aparatem. Możesz też tak jak w tym przykładzie przepuścić światło przez coś częściowo transparentnego i kierować światło w stronę aparatu.

Elementy składowe lampki do malowania światłem

Do tej konstrukcji wykorzystałem podstawkę od lampki światłowodowej. Światłowody wykorzystałem do innego narzędzia. Zamontowane w środku ledy też użyłem w innym, ale to może opiszę przy następnej okazji. Została więc podstawa lampki. Umieściłem w niej “żarówkę” LED na 3V i przylutowałem kabelki od pudełka z wyłącznikiem na dwie baterie AAA. To wszystko.

Pozostała więc tylko kwestia pokolorowania światła. Wykorzystałem do tego kawałek pleksi pomalowanej pisakami. Do takiego kolorowania możesz wykorzystać farbki, jakieś kolorowe folie lub inne trochę prześwitujące materiały. Kombinacji jest sporo, a stworzonych w ten sposób efektów jeszcze więcej.

Prosta lampka do malowania światłem

Lampka do malowania światłem z widocznym filtrem

Wnętrze lampki do malowania światłem

Po złożeniu całości i przymocowaniu taśmą filtra można już malować. Poniżej jeszcze efekt uzyskany prosto z aparatu i po obróbce w programie graficznym. Zdjęcie wykadrowałem, wzmocniłem nasycenie barw i pogłębiłem czerń tła.

Wymalowany znak nieskończoność. Zdjęcie bez obróbki. Czas naświetlania to 2,6 sekundy, f/4 i ISO 200.

Zdjęcie po obróbce w programie graficznym. Zostało wykadrowane, wzmocnione nasycenie barw i pogłębiona czerń tła.

Jak oceniasz tego typu eksperyment fotograficzny? Czy mam opisywać więcej sposobów na malowanie światem? Napisz w komentarzu.

Więcej przepisów na zdjęcia

Jeśli szukasz dodatkowych pomysłów na ciekawe zdjęcia do zrobienia w domu i nie tylko, to polecam ebook:

Baw się fotografią.
Kliknij i wypróbuj „33 eksperymenty fotograficzne”