Ludzie na lodowisku - jaki czas naświetlania, by rozmyć ruch

Jaki długi czas naświetlania, by rozmyć lub nawet usunąć ludzi z lodowiska

Można by zadać podchwytliwie pytanie, ile potrzebujesz czasu, by usunąć ludzi z lodowiska? Jak myślisz, ile Ci to zajmie?

Oczywiście chodzi nie o fizyczne wyproszenie wszystkich, by zeszli z lodowej płyty, ale takie naświetlenie zdjęcia, by nie tylko rozmyć ruch sylwetek, ale by one całkowicie lub prawie całkowicie zniknęły. Ile to będzie? Kilka sekund, kilkanaście, minuta a może więcej?

W grudniu mogłem to sprawdzić przy okazji pobytu w Poznaniu. Zobacz jakie efekty uzyskasz, korzystając z określonego czasu naświetlania. Jak rozmywa się ruch poruszających się ludzi i jak powoli coraz więcej osób “znika”.

Jaki czas naświetlania do rozmycia ruchu ludzi? - 1/20 s
1/20 sekundy — sylwetki blisko obiektywu są tylko trochę rozmyte, natomiast postacie na dalszym planie są wyraźne

Jaki czas naświetlania do rozmycia ruchu ludzi? - 0,4 s
0,4 sekundy — okolice tego czasu to dobre ustawienie, by pokazać i rozmyć ruchu osób na lodowisku

Jaki czas naświetlania do rozmycia ruchu ludzi? - 8 s
8 sekund — przy tym czasie szybciej poruszające się postacie poznikały, natomiast te będące tylko w niewielkim ruchu są nadal widoczne

Jaki czas naświetlania do rozmycia ruchu ludzi? - 30 s
30 sekund — większość postaci jest już mocno rozmytych, tylko “wytrwałe” osoby ustały w miejscu przez czas pół minuty

Jaki czas naświetlania do rozmycia ruchu ludzi? - 60 s
60 sekund — dłuższy czas powoduje oczywiście jeszcze większe rozmycie i na zdjęciu jest mniej “duchów”, natomiast “wytrwałe” osoby na dalszym planie są nadal widoczne

Jaki czas naświetlania do rozmycia ruchu ludzi? - 120 s
120 sekund — ruch rozmyty, ale widać “duchy”; nawet przy tak długim czasie nie masz więc gwarancji, że wszystkie postacie będą zupełnie rozmyte

Jaki czas naświetlania do rozmycia ruchu ludzi? - 240 s
240 sekund — przy tym czasie można powiedzieć, że ludzie z lodowiska poznikali

Jak więc widać trzeba naprawdę długiego czasu naświetlania, by “pozbyć” się ludzi z lodowiska.

Technikę tą możesz wykorzystać przy fotografowaniu obiektów, wnętrz, w których przemieszczają się ludzie, a Tobie zależy na pokazaniu np. architektury obiektu. W ten sposób zarejestrujesz w kadrze to, co stacjonarne, z mniejszą ilością tego, co w ruchu.

Aby wydłużyć czas migawki, zastosowałem filtr szary. O oznaczeniach tych filtrów przeczytasz we wpisie Filtry szare – oznaczenia i jaki do rozmywania wody.

Więcej na temat wykorzystania różnych czasów naświetlania znajdziesz w ebooku Magia czasu migawki.

8 komentarzy do “Jaki długi czas naświetlania, by rozmyć lub nawet usunąć ludzi z lodowiska”

  1. Super ciekawe efekty z tym usuwaniem postaci! Nie sądziłem , że do 4-ech minut można wydłużyć czas stosując szary filtr ! Dzięki za wykład ! A w Nowym Roku – dużo czasu na złote godziny fotografii !

  2. No i kawałek mojego kija w mrowisko 🙂
    Rzeczywiście filtry ND to dość skuteczny, znany sposób „wypraszania” zbędnych osób z kadru, o ile jego głównym motywem jest nieruchome tło, np. architektura. To samo, gdy sunące ulicą pojazdy, jako niechciane „przeszkadzajki”, zasłaniają nam widok interesującej nas części miasta. I dobrze pamiętać, że filtr ND potrafi zmieniać wygląd pewnych jednak istotnych, ruchomych elementów krajobrazu. Np. fale jeziora lub morza wygładzają się, a chmury rozmazują swoje kontury. Jeżeli jednak ktoś to uważa za efekt oczekiwany, a nawet pożądany, to nie ma sprawy.

    Jakiś czas temu sam poważnie rozważałem kwestię zakupu filtrów ND, ale ostatecznie zrezygnowałem. W moim typie fotografii krajobrazowej nie widziałem dla nich zastosowania. Ja jednak cenię sobie, aby w kadrze, tak powierzchnie wód, jak i widoki nieba, zachowały swój naturalny wygląd, a gałązki drzew i liście nie były rozmazane. Te drobne zmarszczki na wodzie, spienione fale gnane wiatrem, czy pięknie powykręcane haczykowato obłoki – to wręcz poezja zatrzymana w kadrze.

    I choć przyznaję, że sam lubię takie, na swój sposób „puste” krajobrazy, to raczej staram się wtedy wybierać porę dnia, lub miejsce skąd fotografuję, aby takich „przeszkadzajek” nie było w ogóle, lub były trudno zauważalne. A i cierpliwość jest nader pożądana w takich sprawach.
    Pozdrawiam!

      1. Mój komentarz Przemku nie był negacją stosowania filtrów ND, a wskazaniem alternatywy w fotografii krajobrazowej. Podobnie, jak zabawa z „wypraszaniem”. I w oczywisty sposób efekty ND mają dla wielu swój urok. Ale to dobrze, że mamy tę różnorodność wyrazu. Pozwala wybierać, a to pomaga w rozwoju osobowości fotografującego. I to nam przecież chodzi.
        Pozdrawiam.

Co o tym sądzisz? Zostaw komentarz