Krokus i przerobiony HELIOS-44-2 2/58

Krokusy złapane “dziwnymi” obiektywami – Helios, Lomo, Maginon

W Chodzieży wiosną przy promenadzie rozkwita łączka z krokusami. W tym roku też się tam wybrałem, ale tym razem zabrałem ze sobą trzy “dziwne” obiektywy. Chciałem sprawdzić jaki dadzą efekt. Czy da się nimi złapać coś ciekawego. Wszystkie obiektywy są całkowicie manualne, a jeden nawet bardzo manualny. Zobacz i oceń, czy warto było.

Pierwszy obiektyw – HELIOS-44-2 2/58 po pewnej modyfikacji

Sam obiektyw jest dość znany i był niesłychanie popularny w czasach PRLu. Na aukcjach Internetowych jest jeszcze tego trochę. Ten konkretny egzemplarz został przerobiony na tak zwany “swirly bokeh”. Modyfikacja sprowadza się do odwrócenia przedniej lub tylnej soczewki. Powoduje to zmianę rozpraszania światła na brzegach kadru. Obraz w miarę ostry jest tylko na środku kadru. Poza nim otrzymujesz nietypowe rozmycie.

Obiektyw mocowany jest na gwint M42 dlatego konieczna jest jeszcze przejściówka/adapter.

przerobiony HELIOS-44-2 2/58
Przerobiony HELIOS-44-2 2/58

Krokus i przerobiony HELIOS-44-2 2/58
Efekt uzyskany przerobionym HELIOSem

Drugi obiektyw – wyciągnięty z aparatu Smiena 8M

Drugim obiektywem jest LOMO T-43 4/40. Jest to obiektyw wyciągnięty z popularnego kiedyś aparatu Smiena 8M. Jak dorobić do niego mocowanie możesz zobaczyć we wpisie Smiena 8M i obiektyw do makro za 35 zł.

LOMO T-43 4/40
Obiektyw LOMO T-43 4/40 wyciągnięty ze Smieny 8M

Krokus i LOMO T-43 4/40
Zbliżenie za pomocą obiektywu LOMO T-43 4/40

Trzeci obiektyw – projekcyjny MAGINON 2.8/85mm

Trzecie szkło, to dość jasny obiektyw od projektora. Dorobiłem do niego mocowanie za pomocą pierścieni połączonych czarną gumą. Więc jest to wersja najbardziej ręczna obiektywu. Trzeba go po prostu trzymać w ręku, bo nie jest umocowany na sztywno. W poprzednich obiektywach mozna było przymykać przysłonę. Była więc możliwość wpływania na głębię ostrości. Tutaj jest tylko jedna, maksymalna jasność obiektywu. Ogranicza to mocno głębię ostrości, zwłaszcza przy zbliżeniach, ale czasami taki efekt jest pożądany.

Krokusy i MAGINON 2.8/85mm
Obiektyw od projektora MAGINON 2.8/85mm.

Krokusy i MAGINON 2.8/85mm
Krokusy złapane obiektywem MAGINON 2.8/85mm od projektora.

Z zaprezentowanych obiektywów najbardziej “dziwny” obraz tworzy przerobiony Helios. Najbardziej normalne daje obiektyw od Smieny, a ten od projektora umożliwia łapania kadrów z małą głębią ostrości. Możesz więc stosunkowo tanimi obiektywami uzyskać różne efekty.

A jak Tobie się to podoba? Które z zamieszczonych zdjęć najbardziej przypadło Ci do gustu: pierwsze, drugie, czy trzecie? Napisz proszę w komentarzu. Jeśli masz jakieś pytania odnośnie tych obiektywów, to też pisz poniżej. Serdecznie zapraszam.

5 komentarzy do “Krokusy złapane “dziwnymi” obiektywami – Helios, Lomo, Maginon”

  1. Helios za specjalnie mnie nie ujął, ale LOMO – coś wspaniałego! ? Idealnie pasuje do fotografowania natury. Urzekają mnie takie ujęcia ?

  2. Bardzo fajny przykład – niczego nie wywalamy do śmietnika. Zawsze możemy przez COŚ innego zobaczyć inny świat. Ciekawe przykłady nowego spojrzenia.
    Witaj Przemku.
    Wiedziałem ,że wiosna ruszy i Ciebie. Są wśród nas przeróżni pasjonaci. Jednak całość “masy krytycznej ” da się podzielić na dwie części ,na tych co tylko rejestrują otoczenie i na tych co gdy to robią ,jednocześnie “tworzą” nowe obrazy tak jak Im dusza dyktuje. Wtedy jest to obojętne z czym mają do czynienia , z makro, mikro czy nawet z fot.streetową. Jak Im nie wyjdzie z obiektywem to łapią obraz i obrabiają w programach graficznych. Osobiście wolę złapać obraz surowy już takim jak sobie go wyobraziłem przed naciśnięciem spustu. Pokazałeś jak można “zatańczyć” dookoła modela dowolnym obiektywem. Dodam do tego “denko szklanki”, “tunel z butelki” albo obrazy uzyskane przez “rżnięty” wazon kryształowy- pożądana kostka.!Tylko kto by chciał wynosić wazony na skwerki z rozeźloną żoną na “karku”. 😀
    Po wielu latach mogę spokojnie zapisać ,że nic nie jest takim jakim się nam wydaje na pierwszy rzut oka.
    W fotografii wszystko jest dozwolone – podobnie jak w malarstwie. Różne farby, różne podłoże ,różne techniki a na dodatek obrazy wykonują różni malarze. Niczym się nie różnimy, kto jest ciekawszym , wnikliwszym,b dociekliwym , myszkuje po strychach i szufladach i gromadzi świecidełka jak sroka swoje skarby – ten ma bogatszy warsztat
    To nasze “oko i szkiełko”.
    Pozdrawiam wiosennie wszystkich, nawet Tych co jednak mają wazony i szklanki w torbach.

  3. Pomysł na sprawdzenie efektów użycia tych trzech obiektywów iście przedni. Ale oceniając efekty…. No cóż, efekt ŁOMO jest najbliższy mojemu wyobrażeniu o makro i poczuciu harmonii.

Co o tym sądzisz? Zostaw komentarz