Dostałem dzisiaj pytanie o aparat na początek do 2000 zł. Taki, aby się nim nie rozczarować. W zasadzie, patrząc na jakość zdjęć, to można powiedzieć, że dobry będzie każdy, byle miał wymienną optykę. Jeśli ktoś zaczyna, to warto zdawać sobie też sprawę, że aparat, to dopiero początek wydatków. Ale wracając do tematu. Mój typ na tą chwilę to:
Canon EOS 450D. Można już go kupić z obiektywem kitowym za mniej niż 2000 zł. Jednak kolejny zakup do niego, to porządny obiektyw lub dodatkowy o innym zakresie ogniskowych. Oczywiście, to nie koniec zakupów :-).
Inne aparaty, które mógłbym polecić mają cenę ponad 2 tyś. Ale myślę, że warto dozbierać i zastanowić się nad:
Canonem EOS 500D lub Nikonem D5000. Teraz jak bym sobie kupował aparat, to pewnie skusił bym się na Nikona D5000.
Porównanie wspomnianych aparatów jest tutaj. Na stronie tej, na jej dole, są linki do ich testów.
Poza tymi aparatami też są inne dobre aparaty, innych producentów, ale tych za bardzo nie śledzę, więc nie będę się wypowiadał. Wybór aparatu, to w dużej mierze sprawa indywidualnych preferencji. Pewne funkcje jednym osobom będą potrzebne, a innym nie. Sam robię teraz zdjęcia Canonem EOS 1000D i powoli zaczyna mi w nim brakować sprawniejszego autofokusa i szybszych zdjęć seryjnych, więc spoglądam w stronę Canona EOS 50D. Pewnie za jakiś czas go kupię.
Ostatnie wpisy w kategorii - Aparaty
- Wymiana gumowej klapki w Canon EOS 5D - 10.04.2024
- Jak dobrać obiektyw do aparatu? Czy wybrany obiektyw będzie pasował? - 14.11.2023
- Przysłona w aparacie - poradnik obsługi aparatu fotograficznego - 12.10.2022
- Dlaczego takie same ujęcia wychodzą lepiej robione komórką niż aparatem? - 24.08.2022
- Jaki rozmiar matrycy w aparacie jest najlepszy? - 6.04.2022
- Jak rozdzielić ustawianie ostrości i ekspozycji w aparacie? - 23.09.2021
- Co oznacza "przesunięcie programu - Ps" w aparatach Olympus - 30.08.2021
Zastanawia mnie tylko dlaczego aparaty Alfa zostały pominięte w stawce. Może wartoby zwrócić uwagę na nową serię o swietnej ergonomii, do której należą a230 a330 i a380. Przeciez to ta sama półka co 450D, a w dodatku niczego mu nie ustępuje. Jeśli mowa o obiektywach kitowych Sony stworzyło 18-55mm z silnikiem SAM, do tego portretowe tanie stałki na sietle f1.8.
Nie wciskaj Canonów i Nikonów,opamietaj sie .Czy nie ma juz innych aparatów ,Sony A 550 jest lepszy od tego badziestwa jak np./ nikon d 5000.Jaka szkoda ,żę ma taką obudowe inaczej byście go traktowali .Ma stabilizacje w korpusie no i szkła są o wiele tańsze,,,Równie dobrzę moge powiedzieć niech każdy sobie kupi hasselblada H 2D-39 jest świetny cena też .nie aparat ale jego użytkownik decyduje o tym co ma robić ..Nikt nie śmierdzi kasą ażeby wydawać 1500 zł na szkła do nikona czy canona ,albo i więcej ..i jeszcze jedno sony robi HDR z poziomuu aparatu ,są niesamowite.Wiem ,gdyz robiłem kilkoma naraz i w soniaku wychodziło najlepiej ..Dawno temu każdy podniecał sie Practica czy innym tam zachodnim badziestwem ,a niedoceniał zenita i ruskich szkieł..A ja ich używam do cyfry i są niesamowite ,za tanie pieniądze mamy coś naprawqdę dobrego..pozdrowionka
Krzysztofie (wojowniku Sony, niech Alfa będzie z tobą), Przemek napisał, że są na rynku aparaty innych producentów ale poleca te o których wie na pewno, że są godne polecenia.
Ja na przykład “znam” (bo mam) system Canon Eos i jakbym miał komuś coś polecić to pewnie doradzałbym coś z niego.
Do rozważań na temat aparatów do 2000zł dołożyłbym jeszcze aparaty używane (np. Canon 300d, 350d, itd, 10d, 20d, – korpus można za niecały 1000 dostać a reszte na szkło). Co do aparatów Zenit i Practica to wnioskuje że poprostu nie było cie stać na tego drugiego i odbiło się to na twojej psychice (niema chyba logicznych przesłanek do tego by wybrać zenita w tym porównaniu, zdjęcie zrobić się da ale jest jescze coś takiego jak komfort użytkowania, dostępne czasy naświetlania i inne “smaczki” Practic. to zenit jest badziewiem) a “ruskie” szkła można podpiąć do wszystkiego co ma gwint M42 (w tym w przejściówki do innych systemów) jeśli komuś początkującemu nie przeszkadza manual focus. Jeśli kogoś nie stać na szkło systemowe to może kupić “niezależne” firmy Sigma, Tamron, Tokina, Samyang i innych.
A co do HDR w Sony to osobiście wolałby mieć nad tym kontrole i zrobić na komputerze samemu niż zdać się na “procesor” który wie lepiej gdzie i o zgrozo o ile ma podbić Szumy – sorki chciałem powiedzieć ISO.
Jaki aparat na początek (przy ograniczonej kasie)?
To bardzo trudne pytanie i odpowiedź nie może być jednoznaczna. Przede wszystkim należy uzmysłowić fakt, że kupując aparat z wymienną optyką musimy zdecydować się na konkretny system, bo dalej na niego będziemy skazani. Do korpusów Nikana czy Cannona dostępna jest cała gama tańszych i bardzo dobrych obiektywów firm niezależnych(choć jestem zwolennikiem firmowych). Sony ma drogą optykę, a wybór z firm niezależnych jest już zdecydowanie mniejszy. O wyborze decydują też indywidualne preferencje i przyzwyczajenia. Sam fotografuję Olympusami ( lustrzanką i kompaktami).Wady
E-systemu to droga optyka (lepsza niż kitowa), bardzo ograniczony dostęp do obiektywów firm trzecich, mniejsza matryca. Przechodząc na manual można się ratować znakomitą optyką analogową ZUIKO OM-system.
Czemu go wybrałem? Z sentymentu…wcześniej fotografowałem Olympusem OM-system i tak mi zostało. Olympus zawsze dobrze leżał mi w ręce ;))
A z Zenitów nie należy się śmiać. Choć toporne, były niezawodne i posiadały niezłą i tanią optykę.
A tak naprawdę, czy fotografujący Zenitami potrafili w pełni wykorzystać wszystkie ich możliwości nim zaczęli spoglądać w stronę Nikonów,Cannonów lub Pentaxów…?
Ja jestem zdania, że nada sie kazda lustrzanka – byle był do niej dostepny niedrogi, jasny i uniwersalny obiektyw stałoogniskowy na początek. Zoomy sa – niestety – albo ciemne, albo mydlane albo drogie. Dlatego własnie nie polecę Pentaxa K-x – chyba najlepszej propozycji z segmentu entry-level (trudno jest zaczynac od manuali a FA 50/1,4 to koszt ponad 1500 złotych) ale wlasnie Nikona D5000 lub D3000 – ze względu na obiektywy AF-S 35/1,8G DX i AF 50/1,8 D – świetne, jasne, ostre i niedrogie.
raczej pilnie sledzę opinie przesympatycznych przedmówców i w pełni ze wszystkimi razem i z osobna sie zgadzam co do ,,jakim aparatem robic zdjecie – z tele czy bez,, to praktycznie niema wiekszego znaczenia , ja osobiscie używam alfe 350
i jestem w pełni zadowolony ,atym wieksza satysfakcja jak pstryknie sie to jedno DLA MNIE fajne zdjęcie np.wsaniały efekt wyżutu szutru zpod kół w momencie startu na jakis zawodach moto to tylko przykład mam wiele róznych obiektywów o różnym przeznaczeniu ale na szybko do tej jednej chwili to kazdy obiektyw i aparat jest SUPER
Nikt nie wspomnial tu, ze to nie wybor aparatu, ale wybor systemu. I to wybor nie na dzis, ale na przyszlosc. Bo kolejny pentax/nikon/canon/sigma/olympus* (*niepotrzebne skreslic) bedzie aparatem tego samego systemu. Puszka idzie ‘do ludzi’, ale zostaja szkla. A w to miejsce pojawia sie lepszy, nowszy korpus. Jest to wiec wybor na reszte zycia. Mam na mysli oczywiscie tych, ktorzy widza swiat przez obiektyw.
W moim przypadku wieki temu wybor padl na Pentaxa. Moja 9. letnia corka, ktora tez sie garnie do fotografii, takze pozostanie w kregu tego systemu…
I zeby zakonczyc watek… Tak naprawde, roznice miedzy amatorskimi aparatami z tej samej polki (czyli przedzialu cenowego), bez wzgledu na marke, tak naprawde sa… zadne. Bo wodotryski typu ‘wyszukiwanie twarzy na zdjeciu’ to gadzet, ktory powaznemu fotografowi potrzebny jest jak dziura w moscie. A tym, ktorym jest to potrzebne, niech dalej robia zdjecia telefonami komorkowymi.
Moim zdaniem warto zacząć od używanej puszki z trzema cyframi w nazwie D60..D200, 300D..30D. 4-cyfrowe od razu odradzam w całej ich rozciągłości (D5000, 1000D itp.).
Jeśli zdecydujesz sie na jakiś system nie łatwo się później przesiadać na inny, zwłaszcza jeśli zgromadzisz już trochę akcesoriów.
Wybór aparatu nie jest tak ważny jak wybór szkieł do niego. Należy zdecydować się na system, znając jego podstawowe zalety, wady czy mankamenty. Np. Nikon=odklejające się gumy, ale dobra oferta szkieł i często lepsze+tańsze niż canonoskie (jak dla mnie niestety).
Canon=solidna puszka o bdb. parametrach, ale nieco droższe obiektywy. Nie wiedzieć też czemu szkła Sigmy do Canona nie są tak dobre jak do Nikona.
Sony=mała oferta szkieł, drogie szkła Sony, w wielu przypadkach kiepska jakość matrycy+ duża ingerencja w obraz przez aparat. (Jeśli chcesz kupić aparat który myśli za ciebie kup sobie kompakt).
W pełni podzielam spostrzeżenia “Nietonie” każdy system jest dobry, mimo że posiada wady i zalety. Według mnie jeżeli miałbym jeszcze raz kupować od początku nowy sprzęt, należy zadać sobie pytanie do czego będzie wykożystywany. Jeśli ma być wyjęty tylko by zrobić zdjęcie u cioci na imieninach, lub na wycieczce by pokazać zaliczone miejsca, to wystarczy mały głuptak z zielonum polem. Jeśli chcemy robić zdjęcia portretowe zwrócić uwagę należy na matrycę i jasność szkła, gadżet w postaci wyszukiwanie uśmiechu, czy oczu nie jest potrzebny, autofokus też raczej nie. Do zdjęć makro raczej poleciłbym kompakta jeśli to możliwe z odchylaną lampą i możliwością wkręcenia dodatkowych soczewek. Zdjęcia krajobrazowe wydaje mi się że najbardziej wymagające ze względu na porę fotografowania, to przede wszystkim dobrej jakości matryca i możliwość blokowania lustra, o jakości – jasności obiektywu nie wspomnę, nie mam na myśli stabilizacji którą i tak należy wyłączyć przy robieniu zdjęć ze statywu. Tak więc wszystko zależy od potrzeb fotografującego. A wybierać należy po ergonomii aparatu, czytelności i poręczności przycisków, służących do szybkiej zmiany parametrów, bez głębokiego wchodzenia w menu. Wielkie szaleństwo z megapikselami zostawił bym handlowcom, a sprawdził realną wielkość matrycy.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH MIŁOŚNIKÓW FOTOGRAFII.
Och troszkę się widzę zapędziłem w wywodach bardziej w kierunku lustrzanek niż aparatów do 2 tys. Ogólnie należy przyjąć że W DOBRYM TONIE BĘDZIE, jeżeli w twoim towarzystwie posługują się systemem:
canon to kupujcie canona,
jeśli nikon to nikona,
sony to sony, itd.
Kupując inny sprzęt wystawiacie siebie i swoje przyszłe zdjęcia na ciężką próbę, co już można zaobserwować po wypowiedziach przedmówców.
POZDRAWIAM GORĄCO.
Sławek, piszesz “jeżeli w twoim towarzystwie posługują się systemem: canon to kupujcie canona,
jeśli nikon to nikona, sony to sony, itd.”. Całkowicie się z tym zgadzam, ale nie dlatego, że będzie “ciężka próba”, ale mając znajomych za sprzętem tego samego systemu łatwiej pożyczyć obiektyw, którego nie mamy, czy też dodatkową lampę błyskową, pierścienie pośrednie itp. Łatwiej wtedy zrobić zdjęcia, których po prosu nie da się zrobić bez odpowiedniego sprzętu. Posiadanie wszystkiego na wyłączność jest kosztowne 🙂
Jak najbardziej się z Tobą Przemku zgadzam, w moim towarzystwie też bardzo często wymieniamy się sprzętem. Jednak wiele osób uważa, że to aparat robi zdjęcia, a nie człowiek za nim stojący. Łatwiej jest bowiem obwinić aparat, a najlepiej jeszcze innej marki od posiadanego, za nieudane zdjęcie, niż wytłumaczyć komuś jaki popełniła błąd. Wiele osób uważa, że jeżeli wyda więcej pieniędzy na aparat, to napewno zrobi ON za nie lepsze zdjęcia. Owszem częściowo jest to prawda, ale nie do końca.
Dlatego bardzo się cieszę, z powodu znalezienia TWOJEJ strony i możliwości doszlifowania swojego warsztatu.
POZDRAWIAM
Kiedyś przeczytałem takie zdanie “Zdjęcie powstaje w głowie fotografa. Aparat jest tylko niezbędną przeszkodą”. Bardzo podoba mi się to stwierdzenie i już kiedyś je przytaczałem na blogu. Uważam, że warto spojrzeć na aparat, jak na konieczne ograniczenie. Dlatego jeśli zaczynamy fotografowanie od kompaktów, trybów automatycznych, to późnej zaczyna nas to ograniczać, chcemy czegoś więcej. Przechodzimy na tryby półautomatyczne, czasami manualne. Kupujemy “tanią” lustrzankę, obiektywy itd. Po pewnym czasie chcemy mieć lepszy aparat, lepsze obiektywy, dodatkowe akcesoria – to nie ma końca. Sprzęt jest bardzo ważny, ale najważniejsze jest to, co mamy w głowie. Wyobraźnię, spostrzegawczość, umiejętność dostrzegania i kojarzenia obrazów, myśli. Robienie dobrych zdjęć wymaga nauki i praktyki. Na szczęście nie jest to wiedza tajemna i można się jej nauczyć. Już wkrótce ruszę z internetowym kursem fotografowania.
Jak dobrze że jesteś – Przemku.
NIECH ŚWIATŁO BĘDZIE Z TOBĄ
Witam, prosiłabym specjalistów o pomoc w wyborze sprzętu, mam do dyspozycji koło 1500zł-1600zł, chciałabym zakupić pierwszą lustrzankę wraz z obiektywem w zamiarze robienia zdjęć w plenerze, portretowych oraz reportażów.
Jakie modele aparatów brać pod uwagę, aby dokup kolejnych obiektywów, lamp itd. odznaczał się odpowiednią jakością oraz przyzwoitą ceną.
w skrócie- sprzęt warty zainwestowania pieniędzy 😉
Pozdrawiam wszystkich korzystających z bloga! 🙂
Violam7. W tej cenie nie ma zbyt dużego wyboru. Za swojego Canona EOS 1000D dałem 1200zł, ale wtedy był inny kurs dolara do złotówki i ceny były niższe. Niestety tanie aparaty mają to do siebie, że jest zawsze jakieś ale. Canona EOS 1000D jest super na początek, ale mógłby mieć lepszy autofokus. Nikon D3000 też jest świetny dla amatora, ale nie ma podglądu na żywo. Są jeszcze inne aparaty np. Sony A230 ale ten też nie ma podglądu na żywo, Pentax K-x też ma kilka wad, ale już nagrywa filmy. Wybór sprzętu to trudne zadanie. Lepiej się zastanowić w jaki system wejść, bo późniejsza zmiana może okazać się kosztowna. Najwięcej dodatkowych akcesorii, również firm zewnętrznych, produkowanych jest do Canona i Nikona. Każdy z tych systemów ma swoje wady i zalety. Nie znam ich jednak na tyle dobrze, aby rozstrzygać który lepszy. Nikon w swoich lustrzankach np. od razu umożliwia wbudowaną lampą błyskową bezprzewodowe sterowanie zewnętrznymi lampami błyskowymi (oczywiście tymi, które mogą odebrać sygnał sterujący). Canon dopiero teraz zaczyna to wprowadzać w niektórych modelach. Więc plus dla Nikona. Z kolei Canon z obiektywami na gwint M42 daje możliwość pomiaru światła. Istotne jeśli ktoś już ma takie obiektywy. W Nikonie tego niema. Plus dla Canona. Więc w zasadzie amator jest w bardzo trudnej sytuacji decydując się na jakiś system, bo jeszcze do końca pewnie sami nie wie, co mu będzie bardziej potrzebne. To wychodzi dopiero w praktyce. A żeby ćwiczyć i robić zdjęcia trzeba się na coś zdecydować. Na szczęście to, co jest, jest na tyle dobre, że powinnaś być zadowolona z dowolnego wyboru. Oczywiście do czasu, kiedy odkryjesz, że zaczyna Ci czegoś brakować, czy to podglądu na żywo do zdjęć makro, czy celniejszego autofokusa do zdjęć bardziej dynamicznych. 🙂
Dzień Dobry,
Co uważa Pan o bezlusterkowcach? Poszukuję ostatnio dobrego dla siebie modelu, czytałem o nich wiele dobrego.
Sporo z aparatem podróżuję i nie mogę zdecydować się co ostatecznie wybrać. Bazując na tym zestawieniu
negatywhd.pl/Aparat-detail/jaki-aparat-do-2000-zlotych-bezlusterkowce/doszedłem do wniosku, że zakup Olympus Pen E-PL3 + 14-42 + 40-150 kit byłby najlepszym dla mnie wyjściem. Jednak, i tutaj pytanie do Pana, czy nie lepiej wziąć kompakt? Z drugiej strony mój znajomy sam używa mikro cztery trzecie, ale on używa Samsunga, mógłbym pożyczyć sobie obiektyw co jakiś czas, ale czy to jest warte świeczki?Drugie pytanie czy warto zwracać uwagę na rozdzielczość zdjęć? Samsung NX210 ma według tego co tam piszą 5472 x 3648, gdy Olympus 4032 x 3024, warto zwracać na to uwagę?
Z góry dziękuję za pomoc.
@Tomasz. Każdy aparat ma swoje wady i zalety. Nie ma sprzętu dobrego we wszystkim. Jednak zdecydowanie zachęcam do aparatu z wymienną optyką. Daje to dużo więcej możliwości niż aparat kompaktowy. Co do rozdzielczości matrycy to ta większa przyda się jedynie wtedy kiedy chcesz drukować plakaty lub fotografujesz na potrzeby sprzedaży zdjęć w bazach. Tam rozdzielczość ma znaczenie. Z rozdzielczości 4032 x 3024 możesz uzyskać odbitkę o bardzo dobrej jakości w rozmiarze 40×30 cm. Więc czy ci to wystarcza zależy od ciebie.
Dziękuje bardzo za odpowiedź. Nie wiem jak Pan zgadł, ale właśnie będę drukować zdjęcia do albumu dla rodziców i będzie to szerokość 30 cm, tak więc w sam raz.
Dziękuję!
Trzy lata korzystam z Sony DSC HX-9V. Kocham go, ale zaczął bardzo wolno pracować. Nie wiem dlaczego.
Może się zużył. Zaproponowano mi Lumix fz300(2.300)
Co o nim sądzisz Przemku?
Chodzi mi o duży zoom, stabilność i szybkość zdjęc seryjnych.
Co Ty na to Przemku? Pozdrawiam.
@Karina. Nie znam tego aparatu więc nie będę się wypowiadał. Test Lumixa znajdziesz pod adresem http://www.fotopolis.pl/testy/aparaty/18853-panasonic-lumix-fz300-test-aparatu
Wszystko zależy też od tego jakie zdjęcia robisz i czego sama oczekujesz. Dla mnie jako podstawowy aparat powinien być taki z wymienną optyką. Otwierają się tedy możliwości fotografowania w naprawdę rozmaitych sytuacjach i z różnymi efektami/stylami. Można też eksperymentować z różnymi nawet starymi obiektywami. Natomiast jeśli nie zamierzasz kombinować z optyką i potrzebujesz spójnej, kompaktowej konstrukcji, to z opisu wnioskuję, że ten aparat może być godny uwagi. Ma to co napisałaś: duży zoom, sprawną stabilizację i zdjęcia seryjne nawet do 30 klatek na sekundę przy obniżonej rozdzielczości w trybie 4K Photo.